Kwietniowy haul powinien być olbrzymi, przecież w najlepsze trwa promocja -49% w Rossmannie, a kilka dni temu miałam urodziny. Zwykle rzuciłabym się z urodzinową kasą, a może i nie tylko z taką, na kosmetyczne promocje, przecież pewnie i w Sephorze albo Douglasie znalazło by się coś fantastycznego. Nie tym razem! Twardo bojkotuje obecną edycję rosmanowej promocji, a prezent urodzinowy w tym roku, to nie kosmetyki. Trzymam się deklaracji z początku roku, że ograniczam się w zakupach kosmetyków, dopóki czegoś mi nie zabraknie. No tak, ale to przecież haul, więc po co ten cały wstęp? Musiałam coś kupić, bo nie było by tego postu. Powiem tak: w tym miesiącu jeden bardzo smutny dzień i podczas oglądania na YT filmiku Magdaleny Pieczonki z makijażem Maffashion znalazłam coś co mi bardzo poprawiło humor^^ I kupiłam trzy drobiarki :)
L.A Girl PRO.conceal odcień: Toast
L.A Girl PRO.conceal odcień: Porcelain
Dwa korektory do konturowania, w filmiku bardzo spodobał mi się nie tyle efekt, co sposób aplikacji. Korektory mają końcówkę z pędzelkiem, dzięki temu możemy precyzyjnie je nałożyć, wszystko odbywa się szybko i wygodnie. Tu faktycznie nie pomyliłam się, aplikacja produktów bardzo mi odpowiada. Należy jednak spieszyć się z roztarciem kosmetyku, bardzo szybko zastyga i trudno go później rozblendować. Porcelain to bardzo jasny kolor w zimnej tonacji, jednak zostaje mało widoczny na skórze. Toast jest natomiast bardzo ciemnym brązem, także raczej zimnym, który w zależności od roztarcia traci na intensywności, jednak nigdy nie znika całkowicie.
Korektory są ważne przez 18 miesięcy, mają 8 gram, kosztują ok 25 zł i są dostępne w internecie: na allegro oraz np. w Minti shopie :)
L.A Girl Matte Lipgloss odcień: Fleur
Przeglądając kosmetyki L.A Girl, nie potrafiłam odmówić sobie jeszcze jakiegoś drobiazgu, wybór był prosty - nigdy dość matowych produktów do ust. Kolor jaki wybrałam to taki brązowy-pomarańcz, dość ciemny i intensywny. Błyszczyk jest kelejący i bardzo długo zasycha, jednak tak silnie barwi, że trudno go zmyć lub zjeść^^ Problemem jest także matowe wykończenie, pierwsza lepka warstwa nie jest idealnie matowa, a raczej satynowa; dopiero po odciśnięciu go, np. w chusteczkę (co nie usuwa mokrej, klejącej warstwy) uzyskujemy matowe wykończenie. Produkt dość specyficznie pachnie, przez co mi używa się go dość ciężko. Szkoda, bo liczyłam na nowego ulubieńca :( Za 5 gram ważnych 24 miesiące zapłaciłam niecałe 28zł.
Pozostałe nowości
Ponad to wzbogaciłam się w tym miesiącu o olbrzymią ilość wspaniałości, które przywiozłam z konferencji Meet Beauty, więcej na jej temat znajdziecie /TUTAJ/.
Na dwa dni przed końcem miesiąca dotarła także do mnie przesyłka od L'biotica w której znalazły się się:
szampon Repair Every Day Shampoo, odżywka Repair Express Mask
dwie maski w płatach: Algi Oceaniczne i Witaminowa C+E
Rozświetlające płatki pod oczy
cztery maseczki DERMOMASK: Intensywne Nawilżenie, Efektywna Regeneracja, Aktywny Lifting, Głębokie Oczyszczenie.
To tyle w temacie kwietniowych zakupów, sądzę, że z "nie kupowaniem" idzie mi całkiem dobrze, choć nie zmienia to faktu, że ilość kosmetyków ciągle mi rośnie ;)
A co Wy kupiłyście w tym miesiącu? A może znacie moje nowości i cichłybyście podzielić się opinią na ich temat? Dajcie koniecznie znać!
pozdrawiam WeeMini-Karolina!
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓
