
Druga edycja konferencji Meet Beauty to olbrzymie wydarzenie w środowisku blogów urodowych, trudno więc przejść obok niego bez choćby krótkiej wzmianki, dlatego i ja postanowiłam napisać kilka słów na jej temat, choć pewnie powiedziane zostało już wszystko ^^ Jeśli byłyście (a sadzę, że wiele z Nas miało okazję uczestniczyć w konferencji) wiecie, że w tym roku gościłyśmy w części konferencyjnej Stadionu Narodowego w Warszawie, co dodawał wydarzeniu splendoru i rozmachu. Tegoroczna oferta dydaktyczna była równie okazała jak rok wcześniej i każdy mógł znaleźć coś interesującego dla siebie, ja sama uczestniczyłam wyłącznie w ostatnim panelu wykładowym: "Jak zarabiać na blogu i współpracować z klientami" i dwóch warsztatach marek Tołpa i Indigo Nails. Przyznam, że po mimo zgłoszenia na warsztaty Lirene nie byłam już na siłach by brać w nich czynny udział, a także milo było spędzić jeszcze trochę czasu z dziewczynami. Na usprawiedliwienie nieobecność powiem tylko, że mój dzień rozpoczął się już o godzinie 4, gdyż o 5:12 wyjeżdżałam z Poznania i już o 15 czułam już bardzo zmęczenie.



Wracając na chwilę do paneli, w ubiegłym roku ze względu naw wyjazd wakacyjny nie udało mi się zapisać na żaden możliwych, w tym roku nadrobiłam ten błąd i to podwójnie. Jak już wspomniałam byłam uczestniczką paneli marek: TOŁPA i INDIGO NAILS; które były prowadzone w przystępny i charyzmatyczny sposób. Z dużą przyjemnością słuchałam prelekcji, gdyż inspirowały mnie i dzięki nim mam w głowie już kilka pomysłów na kolejne wpisy. Wykład na który poszłam upewnił mnie, że wiem w jakim kierunku chce prowadzić mój blog, jednak chyba nie wyniosłam z niego tyle ile oczekiwałam stąd też trochę mi przykro, że odpuściłam sobie spotkanie z Lirene, powtórzę się jednak: w tamtym momencie czułam się już tak zmęczona i obładowana, że wykład wydawał mi się bardziej luźniejszą formą.


Nie bez przypadku napisałam, ze czułam się obładowana, bo ilość stosik marek promujących i wspierających konferencje Meet Beauty w tym roku zwiększyła się, a co za tym idzie możliwość otrzymania kosmetyków do testów również wzrosła :) W tej kwestii konferencja również nie zawiodła, a nawet miło mnie zaskoczyła. Nie będę kłamać jestem z tego faktu bardzo zadowolona, wydaje mi się, że wszystkie fanki kosmetyków, a to właśnie takie osoby gromadzi konferencja, chcą poznawać i testować jak najwięcej produktów i marek, szczególnie tych dla nas do tej pory nieodkrytych. Moc nowych recenzji przed nami, tego możecie być pewni :) Na zdjęciach poniżej udało mi się zmieścić moc wspaniałości, które przywiozłam ze sobą do Poznania.
 |
TOŁPA |
 |
LIRENE |
 |
GOLDEN ROSE |
 |
ANNABELLE MINERALS |
 |
BIELENDA |
 |
EVELINE COSMETICS |
 |
PALMERS |
 |
PILOMAX |
 |
GLOV |
 |
SCHWARZKOP |
 |
INDIGO |
Największe wrażenie zrobiły na mnie paczki od Annabell Minerals i Indigo, one chyba także najbardziej rozbudziły apetyt na testowanie nowości, choć bardzo ciekawa jestem także produktów Eveline i oczyszczania twarzy za pomocą GLOV, najmniej pozytywnie odebrałam produkty od Golden Rose, ale to oczywiście tylko moje zdanie :)
Konferencję odebrałam w tym roku równie dobrze, choć zupełnie inaczej niż w ubiegłym roku; być może spowodowane było to tym, iż już wiedziałam czego się spodziewać, może tym że spędziłam ją w większym gronie i poznałam więcej osób, może wpływ miało na to tez miejsce gdzie odbywała się konferencja. W końcu też doszłam do wniosku, że ani opcja z brakiem paneli, ani z wzięciem za dużo na głowę nie jest idealna i liczę, że w przyszłej edycji uda mi się wszystko wyśrodkować. Bardzo cieszę się, że mogłam uczestniczyć już drugi raz w konferencji Meet Beauty, spotkać dziewczyny, których blogi sama czytam i spędzić miło czas. Zawsze spotkania tego typu napełniają mnie duża dawką energii do pisania i uświadamiają, że jestem częścią olbrzymiej i fantastycznej społeczności.
pozdrawiam Karolina WeeMini