HAUL: Nowości wrzesień-listopad 2016 / część pierwsza pielęgnacja /

Popełniłam błąd i nie są nim zakup, choć mam tu kilka zbędnych rzeczy, które kupiłam niepotrzebnie lub na zapas; większym błędem jednak okazało się nie robienie wpisów  zakupowych co miesiąc, a skumulowanie tak dużej ilość na raz. Na początku wydawało mi się po prostu, że mam za mało rzeczy by zrobić wpis we wrześniu, w październiku nie było czasu tego zebrać i zrobić zdjęć, bo wyjechałam na dłużej do rodziców, tym razem nie ma już odwrotu, bo inaczej zatonę w nowościach, a Wy ich nigdy nie zobaczycie. Post jest dzielony, dziś część pielęgnacyjna, na resztę przyjdzie czas w następnym wpisie. 

PIELĘGNACJA CIAŁA

The Body Shop peeling&masła
W ubiegłym miesiącu w Poznaniu otworzono nową galerię handlową, jedną z nowości jest właśnie TBS, który z okazji otwarcia oferował promocję 2+2 z której skorzystałam, zaopatrując się w dwa masła ( Mango i Fuja Green Tea) dobrałam do nich peelingi (Coconut i Manque). Produkty marki nie są mi obce, kilka lat temu był salon TBS w Bydgoszczy , będąc w liceum regularnie mama kupowała nam ich kosmetyki i sentyment pozostał. Na razie produkty zasilają moje zapasy, ale chyba zrobie sobie z nich grudniowy świąteczny rytuał :) 


Isana Keel Cool żel pod prysznic
Żele z Isany oprócz ceny mają wiele zalet; łagodność dla skóry, wydajność, zapachy i ostatnio limitowane śliczne opakowania :)

Organic Shop Body Scrub Mango peeling
Jak widzicie mango jest mi bliskie, nim otworzyli TBS znalazłam jeszcze ten peeling w Tesco, widziałam go na blogu chyba u Kasi z Minimalnie (jeśli nie to przepraszam, ale jakoś tak mi się kojarzy) i od tam tej pory małam go w głowie, aż wyłowiłam w sklepie. Jestem już w połowie opakowania i bardzo podoba mi się jego konsystencja - bardzo zbita oraz to jak wygładza skórę, to już pewne, że zostaniemy przyjaciółmi. 

PIELĘGNACJA TWARZY


Garnier 3in1 Skóra Wrażliwa płyn micelarny 
Standardowy kosmetyk do usuwania makijażu, który stosuje od ok. dwóch lat regularnie, gdyż sprawdza się u mnie doskonale. 

Evree Tonik Różany & Tonik Hamamelisowy
Moje ulubione toniki w ostatnim czasie, skuteczne i łagodne. Hamamelisowy nie załapał się na zdjęcie, ale kupowałam oba we wrześniu i stosuje w dowolnej kombinacji. Ostatnio poświeciłam im cały wpis więc nie będę się powtarzać, a zainteresowanych odsyłam /TUTAJ/

Evree Essential krem nawilżający
Pierwszy raz sięgnęłam po krem tej polskiej marki, choć do tej pory wszystkie ich produkty bardzo lubiłam, tym razem też nie ma mowy o rozczarowaniu. Oprócz nawilżenia, krem dba bardzo o sprężystość skóry! To najlepszy krem drogeryjny z jakim miałam do czynienia. 

Ziaja Lano-Maść
Polecana dość często przez Ewę RLM 100% lanolina, która według przeznaczenia producenta ma pielęgnować brodawki mam karmiących, u mnie (tak jak poleca Ewa) jest balsamem na noc nawilżającym usta, sprawdza się w tej roli doskonale. 


Avon Anew Clinical Advanced Retexturising Peel (Intensywny peeling do twarzy w płatkach)
Bardzo wygodny wynalazek, jednak produkt jest naprawdę silny i trzeba z nim bardo uważać. Niemniej nasączone już płatki są niesamowicie wygodnym i higienicznym rozwiązaniem, ja walczę nimi z porami na nosie. W cenie regularnej są bardzo drogie, na szczęcie Avon to Avon i ciągle trwa jakaś promocja. 

Sephora Błotna Maseczka Oczyszczająco-matująca
Kolejny bardzo silny i skuteczny produkt w walce o dobre oczyszczenie. Jedynym moim problemem z tą maską jest trudność w zmyciu jej. Ważne też by dokładnie trzymać się czasu zalecanego, gdy ostatnio zasiedziałam się w niej dokładnie 3 minuty dłużej, miałam plamę na czole, której nie mogłam doszorować przez dwa dni ;/ Oczywiście to moja wina, jednak ostrzegam tak na zapas :)

Origins Drink Up 10 minutowa maska nawilżająca
Polowałam na nią naprawdę długo, bo wydawało mi się, ze jak na nawilżanie w 10 minut to cena jest spora, obecnie nie żałuje wydanych pieniędzy. Nie jest to produkt, który odmieni cerę w 10 minut, ale jest genialnym kompresem po maskach oczyszczających. I jeszcze to opakowanie w tubce, dużo wygodniejsze, estetyczniejsze i czystsze niż słoik. 

Tonymoly Panda's Dream White Sleeping Pack maseczka całonocna
Oto mój najlepszy maseczkowy zakup ostatnich miesięcy. Wyłączając zupełnie to słodkie opakowanie, to skuteczności widoczne efekty w naprawdę dobrej cenie mnie zachwyciły. Panda nie tylko rozjaśnia skórę, obiecuje producent, ale i nawilża i wygładza jej strukturę; bardzo dobrze i szybko się wchłania, nie ściąga, nie zostawia żadnej powłoki - dla mnie cudo, to chyba dopiero ta maska przekonała mnie do koreańskich produktów :) 


Uriage Woda Termalna
To także mój niezbędnik w codziennej pielęgnacji jest ze mną od lat. Pomaga w oczyszczaniu bez kosmetyku, nawilża, łagodzi, a także odświeża; żadna inna woda nie działa na moją skórę tak dobrze, więc pozostaje jej wierna. 

Uriage Hyseac żel do oczyszczania

Dostałam go gratis do zakupów w Superpharm, na razie zasila zapasy.

Już w środę zapraszam Was na drugą część wpisu zakupowego z kosmetykami do włosów, kolorówką i przesyłkami, które do mnie dotarły w tym czasie :) Mam nadzieję, że zajrzycie sprawdzić co tam nagromadziłam.

Na koniec najważniejsze, czy dasz szanse, któremuś z tych produktów?
A może mam tu jakiegoś Twojego ulubieńca?

Pozdrawiam Karolina


Komentarze