Jak to jest? Podobno z większa ceną, zawsze wiąże się lepsza jakość. W jaki wiec sposób bronzer za ponad 100zł, czy maskara za prawie 200; działa gorzej niż produkt za 10zł, lub raczej powinnam napisać nie działa wcale? W swojej kosmetyczce mam produkty z różnych półek cenowych, nie będę kłamała jednak, że większość jest z tej niższej, drogeryjny; więcej wole przeznaczyć na pielęgnacje, tam często ma to lepsze przełożenie. Kosmetyki kolorowe, jednak często w swojej skuteczności niewiele mają wspólnego z ceną; chyba, że chodzi o podkłady, one to wyjątek, który u mnie potwierdza regułę :) Dlatego wyciągnęłam 5 największych perełek, które sprawdzają się u mnie świetnie; mają wszystkie cechy dobrego kosmyku: czyli są skuteczne, trwałe i nie maja wiek szych wad, a właściwie dla mnie nie mają ich wcale - i przychodzę dziś z nimi do Was, by podsunąć je Wam,. Liczę jednak, że dobrze je już znacie i być może okaże się, że cenimy te same tanie dobre kosmetyki kolorowe. Górna granica to 16 zł, za maskarę, najniższa 4,99 za konturówkę do ust, oto i moja złota 5!
1. Essence Lipliner Konturówka do ust (4,99)
Czego wymaga się od konturówki? By była trwała, nie zjadała się dobre się nakładała, nie podkreślała suchych ust - tu mamy to wszystko plus świetne kolory! Zwykle nakłam ja na całe usta, daje cudne matowy efekty, choć i przy wyrysowywaniu kontur zdaje egzamin. Mam wszystkie kolory i to chyba najlepsza rekomendacja!
2. Lovely Perfect line Kredka do ust (5,99)
Kolejna świetna kredka, ostatnio po odcień "1" sięgam nawet częściej niż po kolor nude z Essence, jest według mnie jeszcze bardziej miękka i nakłada się jak masło; a i wydajność ma chyba odrobinę większą. Do wybory są tylko 3 odcienie i to jej jedyna wada! Zostawia kolor na ustach nawet po jedzeniu! Fenomen :)
3. Lovely Silver/Gold Highlighter Rozświetlacz dostępny w zimnym i ciepłym odcieniu (8,99)
Ten rozświetlacz zdegradował u mnie Mary Lou z The Balm, czy potrzebna mu lepsza recenzja? Nie sądzę! Ale jeśli to jednak na Was nie działa, to mamy dwa odcienie do wyboru, oba tak samo łatwo się nakładają i zostawiają taflę na skórze, bez brokatowej tandety. Są wydajne i mają racjonalną pojemność, są intensywnie napigmentowane, ale by z nimi przesadzić, trzeba naprawdę się postarać. Wybaczam im nawet to, że lekko się pylą i mają bardzo nietrwałe opakowanie, które u mnie już uległo zniszczeniu, a wraz z nim zawartość, rozkruszony jednak ciągle jest wspaniały!
4. Eveline Volumix Fiberlast Mascara Lenght & Curl Up Tusz do rzęs wydłużająco - podkręcający (15,99)
Moje rzęsy zawsze były dość geste i czarne, wiec nie sprawiają mi szczegołnych problemów, ciamna oprawa oczu, daje komfort nawet przy nieumalowanych rzęsach. Jednak wydłużone i tak wyglądaja lepiej, ta maskara naprawde śweitnie to robi, a przy tym faktycznie podkręca. Nie osypuje się, kruszy i nie odbija. Ma mocny ciemny kolor, a jeśli zależy Wam na pogrubieniu, to nie jest tym czego szukacie, choć zawsze można na nią nałożyć inną, pogrubiająca.
5. Essence Make Me Brow Żelowa maskara do brwi (10,99)
Temu żelowi poświęciłam już cały post, który znajdziecie <tutaj>. Nie wyrysujecie nim pojedynczych włosków, ale świetnie utrwalimy i podkreślimy nasz kształt, efekt bardziej naturalny niż z okładek magazynów, ale nie wszystkim na tym zależy. Mnie nie i na co dzień u mnie sprawdza się!
Konturówki essence i rozświetlacz też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety akurat nic z przedstawionych produktów nie znam, ale zgadzam się z tym,że nie rzadko tańsze nie znaczy gorsze :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z powyższych kosmetyków, ale znam je ze słyszenia :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków chociaż mam wiele swoich ulubieńców w niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Przyda się :)
OdpowiedzUsuńhttp://elizasendlakblog.blogspot.com/
Mascare Eveline, Volumix Fiberlast mne zainteresowała. Mam jeden tusz tej firmy i też kosztuje mniej więcej tyle samo i jest świetny. Chętnie wypróbowałabym i ten :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam essence!
OdpowiedzUsuńwww.najkablog99.blogspot.com
Uwielbiam kredki do ust! Chyba skuszę się na jedną z lovely :)
OdpowiedzUsuńPrzekonuję się ostatnio do konturówek i chyba zaopatrzę się w te dwie, które poleciłaś. Szczególnie kusi mnie ten beż :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, minimalnia.blogspot.com :-)
Lubię konturówki essence, a tusz jest moim ulubionym <3
OdpowiedzUsuńKonturówki z Essence i rozświetlacz Lovely mam i ja :)
OdpowiedzUsuńNiestety nic z tego nie posiadam, ale niebawem się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńLubię ten rozświetlacz z Lovely ;) A konturówki muszę wypróbować ;))
OdpowiedzUsuńRozświetlacz mam i uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńKonturówki z Essence również i ja bym poleciła:) Są świetne:)
OdpowiedzUsuńznam i równie mocno lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rozswietlacz. Mam go w swoich ulubieńcach lipca :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Zapraszam do mnie
kusi mnie ten rozświetlacz i żel do brwi :)
OdpowiedzUsuńŻel do brwi mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu dorwać to make me brow :D
OdpowiedzUsuńMusze kupić tę maskarę ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post!
Rozświetlacz jest super ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam żadnego z tych kosmetyków :<
OdpowiedzUsuńMiałam tusz Eveline i z tego co pamiętam byłam zadowolona (chociaż bez efektu wow). Rozświetlacz mnie kusi jednak zdecyduje się chyba na My Secret jeśli już będę kupować:) Zaciekawiła mnie maskara do brwi. Szukam czegoś bo wibo na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńŚwietne te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję pierwszej konturówki oraz tego utrwalacza do brwi ;)
Ciekawy post
http://strongwomeen.blogspot.com/2015/08/dresslink-wspopraca.html u nas nowy post. Jeżeli możesz to poklikaj w linki, które zawiera wpis ;D
Słyszałam o wszystkich już wcześniej, ale sama mam tylko rozświetlacz z Lovely.
OdpowiedzUsuńFajny post. Ja niestety nie mam dostepu do produktow Lovely, a chetnie wyprobowalabym ich konturowki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/