Tusze to podobno najlepiej sprzedające się kosmetyki na świecie! Malowanie rzęs znane było już w starożytności, nic wiec dziwnego, że wciąż wzbudza emocje, skoro jest jedną z najstarszych form poprawy swojego wyglądu. Dziś otwieram przed Wami swoją szufladę z maskarami i uprzedzam, znów mam o czym opowiadać :)
Obecnie używane maskary:
L'Oreal Volume Million Lashes So Couture
Z maskarami L'Oreal od kilku lat łączy mnie silna więź, wracam do nich na przemian, lub chętnie sięgam na pocieszenie po zawodzie inną maskarą. Jeśli chodzi o fioletową wersje So Cuture, to dokładnie podkreśla moje rzęsy, rozczesuje i podkręca. Bardzo lubię jej szczoteczkę, nie jest ani za duża, ani z mała; formuła tuszu bardo sprawdza się na moich rzęstach, a do tego ten zapach!
L'Oreal Volume Million Lashes Feline
Skoro już mowa o tuszach L'Oreal, to nie może zabraknąć mojego ulubieńca ostatnich miesięcy, czyli zielonej VML Feline; tusz ładnie podkręca i wydłuża; zużyłam opakowanie otrzymane od L'Oreal i kupiłam kolejne, to chyba dobrze o niej świadczy?
Więcej na jej temat w osobnej recenzji <tutaj>
Więcej na jej temat w osobnej recenzji <tutaj>
Eveline Fiberlast Mascara Lenght & Curl Up
Tania, trwała i bardzo wydłużającą - oto trzy najlepiej opisujące ją przymiotniki, a do tego wszystkiego nie skleja rzęs i delikatnie podkręca; przez wiele miesięcy była moim faworytem, potem wyparła ją VML Feline, ale ostatnio znów wraca w moje łaski i sięgam po nią co raz częściej. Odkąd ją poznałam jakoś na początku roku 2015 do tej poty kupiłam trzy opakowania!Wszystkie z używane obecnie tusze mogę gorąco polecić, każda ma trochę inne właściwości i przeznaczenie, wiec każdy może znaleźć coś dla siebie!
Mój zapas, czekający na otwarcie:
L'Oreal Volume Million Lashes Excess
Ostatnia z paczki promocyjnej od L'Oreal, która czeka na swoje wielkie wejście, nigdy nie miałam VML w tej odsłonie, więc tym bardziej nie mogę się doczekać efektów na rzeszach.
Kobo Professional, Ideal Volume
Maskarę dostałam podczas konferencji Meet Beauty, n razie czeka na swoja kolej; nie miałam jeszcze żadnej maskary Kobo, wiec jestem trochę ciekawa, a trochę trzymam ją na dystans ;p
Maybelline, Lash Sensational
Ta maskara jest bardzo popularna wśród wielu z Was, więc i ja chciałam ją sprawdzić. Kupiłam ją podczas promocji -49% w Rossmanie i coś czuje, że to właśnie ją otworzę sobie na święta, w zastępstwie dla kończącej sie VML So Couture.
Recenzje używanych przez mnie maskar, opublikowane na blogu:
Yves Rocher, Sexy Pulp
Oto kolejny wpis z cyklu "moje kosmetyki" i oto moje tusze :) Jestem ciekawa, które z nich miałyście i jak przypadły Wam do gustu.
Karolina-Weemini