Na początek chciałabym powitać WAS na moim blogu w 2017 roku! Mam nadzieję, że odpowiednio zakończyliście i rozpoczęliście ten nowy rok oraz, że jesteście gotowi na to co nas czeka :) Możliwe, że tak jak ja leżycie jeszcze pod kocem i odreagowujecie sylwestra ;p Wierząc przesądom, nowy rok będzie dla nas tak samo leniwy, jak dzień dzisiejszy. Dlatego trochę temu na przekór, ale jak co roku o tej porze chciałabym podzielić się z Wami moimi planami zakupowymi na nadchodzący czas.
Podsumowując to jakoś by móc ładnie zakończyć; zachcianek kosmetycznych w tym roku mam więcej niż w ubiegłym. Trudno mi jednak tak naprawdę przewidzieć, na ile spełnię tę listę, bo na rynku ciagle pojawiają się kuszące nowości. w 2016 roku zamiast kupować, to co planowałam podążałam za nowinkami i trendami, czego i obawiam się tym razem. W strefie lifestyle jestem dużo lepszym konsumentem, naprawdę rzadko kupuję pod wpływem emocji. Całkowicie tyczy się to ubrań, gdy nie jestem rozeznana, w tym czego chcę lub potrzebuje, moje zakupy mnie rozczarowują. Dojrzałam już do tego by wyciągnąć z tego wnioski: moje zakupy pod wpływem chwili nie owocują, tym czego naprawdę potrzebuje lub tym w czym czuje się dobrze i sobą, w zamian jednak mam zagraconą szafę rzeczami z których nie jestem zadowolona i które za bezcen sprzedaje później na allegro. Dodatki domowe staram się zbierać konsekwentne, bez pośpiechu - tak by podążać za konkretnym stylem, powoli do celu. Prawdę mówiąc najczęściej kupuje sobie czas i przyjemności (kino, teatr, koncerty i zabiegi kosmetyczne), których nie umieszczam na wishlistach, ale po bardzo ciężkim dniu/tygodniu tak naprawdę tylko o tym marze.
Chętnie dowiem się, na co WY planujecie wydać pieniądze w tym roku
oraz co sądzicie o moich wyborach :)
DAJCIE ZNAĆ!
Komentarze
Prześlij komentarz