W ubiegłym roku podsumowania pielęgnacji pojawiały się kwartalnie, w tym roku zmieniłam ich częstotliwość co 4 miesiące, przez co pojawią się w 2016 trzy takie wpisy, a ja nie będę w kółko pokazywała Wam tego samego. Większy odstęp czasu, daje mi większe możliwości :)
Jaka obecnie jest moja cera?
Wrażliwa i mieszana, z porowatym nosem i kilkoma naczynkami wokół. Jej stan jest dobry, ale nie doskonały; na pewno moja skóra jest odpowiednio nawilżona i oczyszczona, jednak nadal pojawiają mi się drobne nierówności na czole i kościach policzkowych (co ma pewnie związek z kosmetykami kolorowymi, jakich używam ostatnio najczęściej, ciągle to badam). Dodam jeszcze, że w kwietniu skończyłam 24 lata.
Pielęgnacja poranna |
Oparta bez zmian na 4 krokach: oczyszczeniu woda termalną, tonizowaniu, nawilżeniu okolic oczu, przygotowaniu pod makijaż reszty buzi.
[Nie stosuję oczyszczania wodą, ze względu na dużą zawartość kamienia, które przesusza mi skórę i powodowało wysypy niedoskonałości]
KOSMETYKI:
oczyszczanie:
-Uriage Woda termalna, ciągle bez zmian jestem wierna tej marce i nie planuje zakupu innej wody w najbliższym czasie. Cenie ją za wydajność i działanie łagodzące. Oczyszczam nią cerę; oznacza to, że spryskuje nią obficie twarz, a następne ścieram ją chusteczką bawełnianą TAMI. [stosuje przez 4 miesiące]
tonizowanie:
-Evree Różany Tonik do twarzy, tego toniku używam właściwie od grudnia, w połowie marca zaczęłam stosować drugie opakowanie. Tonik nie podrażnia, nie zapycha i łagodzi. W mojej ocenie idealnie przygotowuje skórę do przyjęcia kremów. /TUTAJ/ znajdziesz moją recenzję tego toniku. [stosuje przez 4 miesiące, 2 razy dziennie//2 opakowania]
pielęgnacja okolic oczu:
- Kiehl's Creamy Eye Treatment with Avocado, tego kremu pod oczy również używam od grudnia, krem jest szalenie wydajny, ma bardzo treściwą konsystencję i bardzo silnie nawilża okolice oczu. Moja skóra odkąd go stosuje jest gładka, miękka w dotyku i dobrze nawilżona. Nie roluje się pod korektorem, współgra z kosmetykami kolorowymi, oczywiście potrzebuje chwili na wchłonięcie się. [stosuje przez 4 miesiące, 2 razy dziennie]
nawilżanie i pielęgnacja cery:
- Bielenda Krem Argan+Makadamia+Marula, rok zaczęłam od testów kremu Bielenda, który ma zadanie nawilżające, które oceniam dobrze. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, tworzył dobrą bazę od makijaż. Krem jednak w mojej ocenie nie pielęgnował, skóra nie wyglądała po nim tak jak tego bym chciała, czyli nie była odżywiona, nie miała naturalnego blasku. Krem stosowałam też na noc w połączeniu z olejkiem z tej samej serii. /TUTAJ/ przeczytasz, co sądzę o całej serii Argan+Makadamia+Marula. [stosowałam przez 3 miesiące, grudzień-luty]
- Korres Almond Blossom, krem zastąpił mi Bielendę, gdy ta skończyła się w połowie lutego. Produkt ma w pełni naturalny skład, nie zapycha. Wyróżnia się także oryginalna konsystencja lekko mokrą, która pod wpływem ciepła zmienia się ze stałej w bardziej ciekłą, co gwarantuje momentalne wchłonięcie. Krem dogłębnie nawilża i widoczny sposób pielęgnuję cerę. /TUTAJ/ pełna recenzja do sprawdzenia. [stosuje od 2óch miesięcy, od lutego]
Pielęgnacja wieczorna |
Mój wieczorny rytuał oczyszczania składa się z dwóch etapów, każdy innym produktem;: najpierw wstępne oczyszczanie płynem micelarnym, dogłębniej działam żelem/olejkiem stosując też wodę następnie tonizacja i kremy odżywcze, które wzbogacam o serum lub olejek. Raz w tygodniu stosuje peeling enzymatyczny, a po nim maskę nawilżająca; z taką samą częstotliwością w odstępie co najmniej 3 dni od peelingu, oczyszczam cerę maską , następnie nakładam maseczkę łagodzącą.
KOSMETYKI:
oczyszczanie:
- Garnier Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej, każdy wieczór zaczynam od zmycia makijażu, po wielu próbach, wróciłam do niezrównanego różowego płynu Garnier. U mnie kosmetyk sprawdza się, dobrze zmywa makijaż i pozytywnie oddziałuje na skórę. [stosuje przez 4 miesiące]
- Bielenda Argan Cleansing Face Oil, w drugim etapie oczyszczania (tym razem z wodą) stosowałam olejek, produkt oczyszczał, niestety niósł za sobą zniszczenie, bardzo źle wpłynął na moja skórę, zapychając ja i powodując wysyp niedoskonałości. Przestałam stosować go po miesiącu, gdy zorientowałam się, że to jego wina; została mi go wtedy mniej niż połowa, którą wykorzystałam do mycia rąk, produkt szalenie niewydajny. [stosowałam 1 miesiąc - styczeń]
- Ziaja Liście Manuka Pasta przeciw zaskórnika, po nieudanym eksperymencie z olejkiem, wróciłam do wcześniej używanej pasty, która mimo grudkowatej konsystencji, nie podrażnia mojej wrażliwej skóry (oczywiście nie trę nią buzi jak szalona ;p). Produkt zostawia twarz lekko tępą i wysuszoną, ale moje kremy radzą sobie z tym bez problemu. [stosuje przez 3 miesiące, od lutego]
tonizowanie:
- Evree Różany Tonik do twarzy [stosuje przez 4 miesiące, 2 razy dziennie//2 opakowania]
pielęgnacja okolic oczu:
- Kiehl's Creamy Eye Treatment with Avocado [stosuje przez 4 miesiące, 2 razy dziennie]
nawilżanie i pielęgnacja cery:
- Bielenda Krem Argan+Makadamia+Marula, /TUTAJ/ przeczytasz, co sądzę o całej serii Argan+Makadamia+Marula. [stosowałam przez 3 miesiące, 2 razy dziennie; grudzień-luty]
- Korres Almond Blossom, /TUTAJ/ pełna recenzja do sprawdzenia. [stosuje od 2óch miesięcy, 2 razy dziennie, od lutego]
- Bielenda Argan Face Oil, to serum/olejek dodawałam do kremów stosowanych na noc, aby wzmocnić ich efekt. Nie używałam go samodzielnie, wiec trudno mi opisać jego indywidualne działanie. Produkt jest w mojej ocenie średnio wydajny. [stosowałam przez 3 miesiące, razy dziennie; styczeń-marzec]
Dodatkowa pielęgnacja |
- Lirene Peeling enzymatyczny delikatnie złuszczający, naprawdę bardzo delikatny, nie podrażnia [stosuje raz w tygodniu]
- Glamglow Thirstymud Hydrating Treatment pięknie pachnie kokosem, świetnie rozświetla/dodaje blasku skórze i jest piekielnie droga [stosuje 2 razy w tygodniu po peelingu i po masce oczyszczającej]
- Bania Agafii Maska Dziegciowa oczyszczająca [stosuje raz w tygodniu, co dwa tygodnie, zamiennie z Korresem]
- Korres Pomegranate Cleansing Mask oczyszczająca [stosuje raz w tygodniu, co dwa tygodnie, zamiennie z Banią]
- Avon Clearskin Professional zastygający żel do oczyszczania porów [ stosuje nieregularnie, w razie potrzeby]
Oto kosmetyki, które stosowałam od stycznia do końca kwietnia; całkiem przyzwoita ilość, która mi w zupełności wystarcza i sprawia, że jestem dość zadowolona ze stanu mojej skóry.
Jestem bardzo ciekawa, czy macie podobny system pielęgnacji i jakich używacie obecnie kosmetyków. Koniecznie dajcie znać, czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze :)
WeeMini Karolina
Komentarze
Prześlij komentarz