6. PEELING
// Ziaja Ulga peeling enzymatyczny // Lirene Dermoprogram peeling enzymatyczny//
Oba bardzo lubię, oba trzeba stosować rozsądnie, dopasowując do rodzaju swojej skóry, wtedy są delikatne i nie ma z nimi problemów, oba są też tanie i łatwo dostępne - stosuje na zmianę, by urozmaicić sobie doznania zapachowe, w tym roku użyłam po dwa opakowania obu :)
7.MASKA
// GlamGlow, Tingling & Exfoliating Mud Mask // GlamGlow, Thirstymud Hydrating Treatment // Avon Planet Spa Luxury Spa // Avon Planet Spa Chinese Ginseng // Avon Planet Spa Perfectly Purifying // Bania Agafii Maska Odświeżająca // Bania Agafii Maska Dziegciowa // Bania Agafii Maska Oczyszczająca // Tołpa Dermo Face Hydrativ // Tołpa Dermo Face Rosacal // Tołpa Dermo Face Strefa T//
Najlepiej oceniam działanie masek Glam Glow - naprawdę dają świetne efekty, genialne sprawdzą się przed "wielkimi wyjściami" bo skóra zmienia się widocznie po ich zastosowaniu - tyle że ich cena skutecznie odstrasza ;/ I tu właśnie jako kolejne genialne maski, a za jedną 1000 ceny GG pojawiają się świetne maski Bani Agafii, które zostaną ze mną i w tym roku! Z Avonu najlepsza jest maska w łososiowym opakowaniu, dodaje skórze pięknego blasku, pozostałe dwie dla mnie są katastrofą - a szara dodatkowo bardzo mnie podrażniła. Gdy nie miałam żadnych masek, lub gdzieś wyjeżdżałam najczęściej kupowałam saszetki z Tołpy - które także bardzo polecam.
8. PŁYN MICELARNY
Kategorię nazwałam Płyny Micelarne jednak ukryłam tu jedno mleczko i od niego zacznę: Tołpa Białe kwiaty, które, bardzo dobra jeśli chodzi o demakijaż, jednak odkąd odkryłam wody, konsystencja mleczka mi już nie odpowiada. Nie widzę też różnicy w działaniu między różowymi płynami Garnier, a L'Oreal, widzę ja jednak jeśli chodzi o cenę, opakowanie i wydajność, wszystko na korzyść Garniera i to on jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o płyny w 2015. Najgorzej wspominam Eveline i BeBeauty, pozostałe były ok, niczym się nie wyróżniły szczególnie, ale też nie zapadły źle w pamięci - na pewno ścierały makijaż i nie podrażniały.
9. OLEJEK
// Bielenda Argan Face Oil Uszlachetniony olejek arganowy + sebu control complex //
10 FILTR
Artemis More Than 30SPF // Clinique Sun Face Cream SPF 30 // LRP Anthelios XL Ultra-leger Fluide SPF 50+ PPD 42 //
Najbardziej bielący był filtr LRP, jeśli chodzi o wchłanianie i brak tłustej powłoki najlepiej sprawdzał się Artemis, w kwestii zapychania żaden nie zrobił mi krzywdy. Artemis i Clinique dla mnie wypadały bardzo podobnie, nie rolowały się, nadawały pod makijaż, z tą różnicą, że Clinique zostawiał powłokę, najcięższy był LRP, ale miał też najwyższy filtr ochronny. Wszystkie były bardzo wydajne, ja miałam pojemności po 15 ml i wystarczyły mi łącznie na okres od maja do października (gdy byłam na urlopie). W tym roku jeśli nie znajdę nic innego zapewne wrócę do Clinique ze względu na najlepszą proporcje ceny do jakości.
***
To już wszystko, koniecznie dajcie znać, co miałyście u siebie i jak się sprawdziło. A może jest tu coś czego chcecie spróbować w 2016?
Czekam na komentarze, pozdrawiam Karolina!
zapraszam na mój instagram @weeminiblog
↓↓Obserwuj bloga, jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi postami ↓↓
Bardzo lubie płyn micelarny z Garniera oraz maseczki planet Spa :)
OdpowiedzUsuńciekawe rpodukty
OdpowiedzUsuńWidzę tu kilka swoich ulubionych produktów - filtr La Roche Posay, płyny micelarne Garnier i Loreal :D Mam nadzieję, ze w tym roku uda mi się przetestować rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńile tych kosmetyków, ale żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam zielony płyn micelarny z Garnier :)
OdpowiedzUsuńDobre podsumowanie :) A ja nadal nigdy nie używałam micela z Garniera :P
OdpowiedzUsuńRóżowy Garnierek jest świetny :)
OdpowiedzUsuń