Styczeń co roku, jest dla mnie jakiś dziwny: z jednej strony mam wrażenie że na nic nie mam czasu, z drugiej wydaje mi się, że nic się nie wydarzyło. Co gorsza okazuje się, że nawet w kwestii zakupów powiało u mnie nudą, choć można też uznać że realizuje plan nie kupowania zbędnych, dodatkowych kosmetyków. Zakupy są skromne, choć nie mogę powiedzieć, że to tylko uzupełnienie zapasów, bo pokusiłam się o kilka nowinek i skorzystałam z promocji na kosmetyk który od miesięcy mnie ciekawił.
Makeup Revolution Pro Brush Cleanse Tool
Szczotka do mycia pędzli, pewnie powiecie, że to zbędny gadżet, ale przy myciu większej ilości pędzli - a ja zawsze jak już się zbiorę, myje wszystkie na raz -to ogromna ulga dla ręki! W mojej opinii domywa szybciej oraz lepiej, bo zdążyłam ją już użyć, a raczej nie mogłam się powstrzymać by tego nie zrobić :)
Marion Mgiełka Termoochrona
Tę mgiełkę mam zawsze w swojej łazience, kończy się jedna, kupuje kolejną i tak już cztery lata (pamiętam dokładnie, bo kupuje ja od początku studiów ). Nie jest idealna, ale dobrze działa na moje włosy, nie obciąża ich, a także delikatnie chroni; jest tania i w moim przypadku (naprawdę rzadko sięgam po suszarkę lub prostownicę) bardzo wydajna.
Sylveco Pomadka z peelingiem
Pomadka to również uzupełnienie zapasów, bardzo ją lubię to łatwy i szybki sposób na peeling ust, a tą porą szczególnie się sprawdza.
Kobo Professional Face Contour Mix
Jedyny kolorowy kosmetyk, kupiony dopiero w piątek (sam koniec miesiąca) i tylko dlatego, że w Naturze trwa promocja na kosmetyki Kobo. Chodziłam wokół niego od dłuższego czasu, ale bałam się powtórki z czwórką od WIBO, konsystencją przypomina jednak bardziej masło, na razie uczę się dobrze blindować, gdy to opanuję na pewno zdam pełną relacje.
Yope Mydła
Mydło w Płynie Figowe
Mydło Kuchenne Miód i Bergamotka
Może nie do końca są to kosmetyki, które interesują Was w haulu kosmetycznym, ale ze względu na ich dużą popularność i moje uleganie modzie na nie oraz tym ślicznym etykietą postanowiłam też umieścić je w tym wpisie. Jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona, dobrze oczyszczają, świetnie pachną i dobrze się prezentują.
Przesyłki/Współprace
Bielenda
Arganowe Trio z kwasem hialuronowym
Vita Liberata
Self Tanning Tinted Lotion Midium Fabulous
Self Tanning Gradual Lotion Fabulous
Tanning Mitt
Oto moje nowinki w tym miesiącu, tak jak mówiłam , w kwestii zakupów trzymam na razie wyobraźnie na wodzy i zbieram siły na konkretne łupy. Czy mimo to zainteresowała Was jakaś moja nowość? I co Wy kupiliście w styczniu? Koniecznie dajcie znać :)
weemini
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓
ta szczoteczka do pędzli mnie interesuję ;D
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńŚwietne nowości :) Ja niedługo swoje też pokażę na blogu, ale raczej nie ma w nich nic spektakularnego :D Nad tym jajeczkiem do mycia pędzli też dumam od dłuższego czasu :D A mydła z Yope też w końcu sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńZobacz jaki szał mogą robić zwykłe mydła! Czekam, bo po tym co widziałam na insta znów masz coś ekstra w zanadrzu :)
UsuńAch ile cudowności! Ja jak już sobie kupiłam Hakuro to teraz pasuje zainwestować w takie jajeczko do mycia pędzli :)
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję za obserwację i ja również zaobserwuję, ponieważ masz naprawdę wspaniały blog :)
Bardzo fajne te nowości :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ - NOWY POST! (klik)
Świetne nowości ;) Podoba mi się ten zestaw z Kobo ;)
OdpowiedzUsuńPeeling do ust z Sylveco to mój ulubieniec, dużo lepiej sprawdza się u mnie taka forma pielęgnacji, niż te wszystkie słoiczkowe wersje, w których trzeba paluchem grzebać :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :). W styczniu średnio zaszalałam - głównie z kosmetykami o zapachu róż - chyba na siłę poszukuję wiosny :D
OdpowiedzUsuńJa uważam że ta szczotka do mycia pędzli jest zbędnym wydatkiem, więc na pewno bym nie kupiła. Dużo natomiast słyszałam dobrego o tym zestawie do konturowania z Kobo i z chęcią wypróbuję w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńto kółko z kobo planuje też sobie zakupić :>
OdpowiedzUsuńszczotkę do mycia pędzli planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńCo do jajeczka do czyszczenia pędzli muszę się z Tobą zgodzić bo to bardzo ułatwia czyszczenie pędzli :)
OdpowiedzUsuńZ produktów Vita Liberata z pewnością bedziesz zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńSzczotka jest bardzo intrygująca ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska - blog. Zapraszam!
Muszę kupić mgiełkę i pomadkę bo czytałam wielę pozytywnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńMydło figowe ♥
OdpowiedzUsuńMydełka Yope są na moim celowniku właśnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta szczotka do pędzli :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulablogxx.blogspot.com/
Znam i lubię termoochronę Marion i pomadkę Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńNa jajeczko do czyszczenia pędzli mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńPeeling z Sylveco chodzi za mną od jakiegoś czasu :>
Czwórka z Kobo zalewa blogosferę i również mnie ciekawi, ale nie mam jej stacjonarnie :<
Mydła z Yope są ciekawe :)
Mam podobne przemyslenia co do stycznia :)
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na tę szczoteczkę dłuższy czas i jednak jej nie kupiłam, jednak wciąż się waham, bo kusi! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJajeczko do mycia pędzli jest super! Mam z Brushegg ale wyglądem niczym się nie różni od tego Twojego. Pomadka również jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńPomadka Sylveco podobno jest super :-)
OdpowiedzUsuń