5 moich ulubionych tricków kosmetycznych

Jestem przekonana, że każda z Was ma w zanadrzu co najmniej 10 trików pielęgnacyjnych i tyle samo makijażowych, które stosuje na co dzień i nawet tego nie zauważa, robimy to mechanicznie nie zastanawiając się nad tym, czasem są to czynności podpatrzone w sieci, czasem wyuczone i przekazana z rodzinnego domu, a czasem biorą się same nie wiadomo skąd. Jedno jest pewnie to, co jest oczywiste dla nas, nie musi być tak samo banalne dla innych, dlatego właśnie pisze ten post. I z góry uprzedzam, że liczę na dużą współpracę z Wami Drogie Czytelniczki i to, abyście w komentarzach podzieliły się sowimi „smart-trick”, to jak zawieramy umowę? Wierzę w to, że tak; wiec bez żalu zdradzam Wam moje triki:

1. Przechowywanie kosmetyków w lodówce (tak od lat robi moja mama), wiem że są zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy tej metody – ja powiem tak: nie spotkałam się jeszcze z kosmetykiem, który działałby inaczej, lub nie dział przez to, że jest przechowywany w lodowce, nie ma to też wpływu na ich konsystencje, czy termin przydatności. Krem pod oczy dzięki temu, że jest zimny wzmocni efekt działania na cienie i opuchliznę, zimne kremy lub serum  do twarzy natychmiast wygładzą skórę, Zimne kosmetyki do cery działają jak kompres zmniejszają obrzęki, zaczerwienienia i zwężają pory. Latem zimny balsam i woda termalna idealnie chłodzą.


2. Zostawianie chusteczek do demakijażu na poduszce (gdy wiem, że wrócę do domu późno w nocy, lub nad ranem). Nie jestem fanką chusteczek do demakijażu, ale to idealne rozwiązanie właśnie w tak nietypowych przypadkach. Są sytuacje, gdy zmywanie makijażu nie jest nam w głowie, a wiadomo, że demakijaż to najważniejszy punk dbania o cerę i nie zmywie makijażu to największy błąd jaki możemy zrobić. Dzięki temu, że na poduszce lezą chusteczki, nie zapominam  o tym by pozbyć się make upu, nawet leząc wymęczona w łóżku :)


3.Stosowanie ręcznika do peelingu ciała. To trick, który wpisuje się w kategorie "w podróży", zdążyło mi się, że podczas wyjazdu cały peeling zamiast na mnie wylądował wewnątrz kosmetyczki, nie miałam możliwości już kupić nowego, a peeling to jeden z kroków do idealnie gładkiego ciała podczas golenia. W takich właśnie przypadkach warto pamiętać, że możemy peelingować swoje ciało ręcznikiem. Jak? Wystarczy zmoczyć, najlepiej nieduży ręcznik wodą, wykręcić go, wymasować nim ciało i gotowe!


4.Rzęsy bez grudek. Tak to problem, który rozwiąże odpowiedni tusz, a co jeśli wydałyśmy mnóstwo pieniędzy na ten jednej jedyny, który jednak nie jest tym właściwym, a mimo to szkoda go nam od tak wyrzucić? Albo po prostu zostałyśmy tylko z jedna maskara i jesteśmy skazane na grudki? Nie jesteśmy, tu z pomocą przyjdzie krem do oczu; należy wetrzeć go w rzęsy i delikatnie podkręcić palcami, odczekać chwilę do wchłonięcia i dopiero wtedy nałożyć maskarę (podpatrzyłam to u jednej z moich koleżanek i nie mogłam uwierzyć, że działa, jeśli tez nie chce się Wam uwierzyć; sprawdźcie na sobie i dajcie koniecznie znać).


5. Zimna pęseta. Zaczynałam od lodówki i na nie skończę, jeśli podczas regulacji brwi macie problem z towarzyszącym tej czynności bólem, wystarczy abyście schłodziły pesetę w lodowce/zamrażarce (umieścić ja tam 20-30 minut przed zabiegiem), a następnie przyłożyły ja do łuków brwiowych, możesz czynność powtarzać co jakiś czas dla lepszego efektu – zimno podziała znieczulająco. Zamiast pęsety do chłodzenia może posłużyć też metalowa  łyżeczka!


Oto i moje 5 ulubionych tricków, które pomagają mi na co dzień przy makijażu i pielęgnacji, a teraz zgodnie z umową czekam na wasze „małe ułatwienia”.


 ↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓

Komentarze

  1. wypróbuje trick z tuszem :D bardzo ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie bardzo mi miło :) I koniecznie daj znać, jak wypadło, bo ciągle testuje, czy każdy krem się sprawdza do tego :) Dziękuje! <3

      Usuń
  2. A ja wypróbuję to z zimną pęsetą. Nie znoszę wyrywania brwi - a moje są grube, twarde i ciemne.
    A moje ułatwienia? O lodówce pisałaś, też wkładam tam kosmetyki. Fajnym trickiem jest perfumowanie włosów - wtedy zapach utrzymuje się dłużej i roznosi delikatnie dookoła;).
    Zapraszam na Spinki i Szpilki;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Numer 2 koniecznie muszę zastosować u siebie :) bardzo pomysłowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. sposób z pęsetą muszę wypróbować, nie mam wprawdzie problemu z wytrzymałością na ból, ale watro go zmniejszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sposób na grudki z tuszu wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektóre kosmetyki trzymam w lodówce :)) Podoba mi się ten trik z tuszem do rzęs, muszę sprawdzić czy rzeczywiście działa :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Trick z tuszem wypróbuję jak się taki trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trik nr 4 to dla mnie nowość - wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. trik z kremem pod oczy do rzęs ciekawy, i nieznany mi wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tym sposobie z ręcznikiem , a to ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wypróbuję trick z kremem pod oczy na rzęsy ;D O trzymaniu produktów w lodówce słyszałam, muszę wsadzić tam swoje serum z witaminą C.

    OdpowiedzUsuń
  12. Trick z kreme ciekawy a no i część kosmetyków dziś wyląduje w lodówce ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. 4. brzmi ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo jestem ciekawa czy nr 4 faktycznie działa. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ciekawy post! pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Triki z kremami są ciekawe jak i te z rzęsami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Trick z rzęsami z pewnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny patent z tym ręcznikiem, na to bym nie wpadła:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Swietne triki! Bedziemy probowac :)

    Pozdrawiam!
    http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też sporo kosmetyków trzymam w lodówce :D Jest to dobre miejsce również dla lakierów do paznokci. Spróbuję ten spoób z tuszem.
    zeszminkanaustach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę spróbować tego czwartego tricku ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak na moich rzęsach robią się grudki, jak nawalę za dużo tuszu, to aż głupio się chwalić - idzie w ruch igła ;p rozdzielam nią rzęsy, oczywiście uważam żeby do oka nie wsadzić ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. nigdy nie słyszałam o tricku z ręcznikiem ;o

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz