Jeszcze tylko miesiąc i rozpocznę nowy, kolejny rok akademicki, a już dziś rozpoczął się nowy rok szkolny. Osiem miesięcy roku już za nami, osiem! Czy tylko ja nie zauważyłam kiedy minęły? :) Sierpień był upalny, dużo czasu spędziłam nad jeziorem, byłam też nad morzem i w ukochanym Krakowie, do którego uwielbiam wracać, dni przeplatały się niektóre były pełne wrażeń i wypchane po brzegi inne leniwe :)
To już pewne sierpień już za nami, a za mną koniec kolejnego lata w mieście, które tak naprawdę spędziłam pół na pół, w Poznaniu, mojej rodzinnej miejscowości i małych wycieczkach po Polsce. Bardzo ale to bardzo lubię miejskie lato, za spacery w ciepłe wieczory, za spotkania na plaży miejskiej i nad rzeką, za targ śniadaniowy i tą niezliczoną liczbę lodziarni. Każde miasto jest inne i gdybym miała wybrać to którym mieszkańcom zazdroszczę najbardziej to pewnie postawiłabym na Gdańsk/Gdynia, ich plaża miejska to plaża w pełnym słowa tego znaczeniu. Ale, że nieładnie zazdrościć, to skupie się na tym, co dobrego u mnie.
A u mnie dokładnie to co widzicie :) Trochę zakupów, wspomnianych podróży i leniuchowania nad jeziorem i morzem, a także ogrom jedzenia! Ostatnie danie to mój pierwszy w życiu Pad Thai wykonany samodzielnie i wierząc na słowo tym którym go serwowałam był pyszny (mnie samej smakował szalenie!). W sierpniu nie miałam jednej ukochanej pary butów, szał na sandały z Melisa trochę opadł, równie często chodziłam w moich Superstarach, do tego stopnia, ze zapomniałam się i założyłam je na koncert Kendricka Lamara, na którym byłam w ramach Live Festival Kraków i z białych zamieniłam je w szare! Trochę to przeżyłam, ale znalazłam świetny środek, który uratował je i faktycznie znów są śnieżnobiałe :) Wyjazd do Krakowa w tym roku był dla mnie szczególnie udany, gdyż mogłam go pokazać mojemu chłopakowi, a sama znam trochę to miasto i uwielbiam :) Jeśli są tu jacyś jego mieszkańcy to pozdrawiam gorąco :* Cały czas jestem też na etapie poszukiwania idealnych dodatków w filmowym klimacie do naszej kuchni i tak do obrazu z polskiej komedii "Miś", dołączyła puszka na płatki ze "Śniadania u Tiffaniego!" Sprawa nie jest jednak taka prosta i brakuje mi jeszcze kilku podobnych drobiazgów bym była w pełni zadowolona z efektu :) Nie spędza mi to jednak całego snu z powiek :) W sierpniu zakończył się też dla nas pewien etap :) Ale to już zostawię dla siebie! Powiem tylko, że miesiąc był udany i oto dowód :)
pozdrawiam Karolina-Weemini
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓
OBS = OBS ???
OdpowiedzUsuńAle po co kochana? :)
UsuńTwoje szpilki są przepiękne. Nic tylko Ci zazdrościć takich cudowności w garderobie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ciągle sobie na nie zerkam ukradkiem, nawet gdy są schowane w szafie, bo nie mogę się nacieszyć ;p
UsuńZazdroszczę Krakowa, bo już tak dawno w nim nie byłam... ale planuję we wrześniu nadrobić zaległości ;) Zdjęcia świetne, ale te jedzeniowe to niewskazane do przeglądania po 23 (głodna się zrobiłam :D)
OdpowiedzUsuńMasz rację o tej porze nie powinno się oglądać takich pyszności ;p Życzę Ci udanej wyprawy do Krakowa :)
UsuńZdjecia mowia same za siebie. Sa idealne, wlasnie taki styl fotografii mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie mój blog. Klik!
Wpadnę! Dzięki :*
Usuńjutro zamawiam pizzę na obiad, bo już mi ślinka cieknie :D śliczny piesek!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zamówiłaś :)
UsuńAle cudne zdjecia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńKraków <3
OdpowiedzUsuńSzpilki piękne!:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowne zdjęcia:)
Dziękuję kochana <3
Usuńświetne zdjęcia i jakie słoneczne ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że co raz mniej będzie już słońca ( dziękuję :*
UsuńUwielbiam migawki jedzenia! :D
OdpowiedzUsuńJa również! Dlatego tyle tu tego ;p
UsuńPiesiu jaki uroczy <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńIle pizzy na tych zdjęciach :D
OdpowiedzUsuńTak sierpień to zdecydowanie mój miesiąc pizzy :)
UsuńPizza <3 Nigdy nie byłam w Krakowie jestem zakochana we Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuńWidzę znalazłybyśmy wspólny język odnośnie pizzy ;p Polecam Kraków :) Inny klimat i atmosfera niż we Wrocławiu, a jednak równie wciągająco :)
Usuń