Konferencja L'oreal // prezentacja nowej serii REVITALIFT FILLER [HA]

Gdy w ubiegłym tygodniu otrzymałam zaproszenie na konferencje prasową L'oreal Paris Polska z niedowierzaniem przecieram oczy :) Marka Loreal to przecież wielki koncern, znany na całym świecie i naprawdę nie dowierzałam, że to właśnie mnie zaproszono na prezentacje nowej serii ich produktów! Zaproszenie to, to dla mnie ogromne wyróżnienie i przyznam szczerze, że poczułam się dzięki niemu bardzo doceniona :) Wciąż, gdy o tym myślę uśmiecham się sama do siebie, choć wszystko to już za mną, a Was własnie teraz zapraszam na moją relację z wydarzenia :)



23 września, czyli dwa dni temu zjawiłam się w Warszawie, bo to właśnie tutaj, w sali konferencyjnej restauracji Concept 13, która mieści się na dachu budynku Vitkac (tak, tak to ten sam budynek w którym także znajduje się jedyny do tej pory w Polsce butki LV) odbywała się prezentacja. Spotkanie było bardzo kameralne i dzięki temu, czułam się jeszcze bardziej wyróżniona zaproszeniem. Po osobistym przywitaniu przez szefową polskiego oddziału, oraz panie organizatorki, zasiadłam wraz z innymi zaproszonymi w imponującej białej sali oświetlonej na różowo - gdzie odbyła się pierwsza, bardziej oficjalna część spotkania. 





Podczas niej prowadzone były trzy panele, pierwszy dotyczył marki Loreal i jej "misji" w świecie dbania o urodę kobiet na całym świecie, zaprezentowano nam nowe filmy promocyjne marki, oraz opowiedziano o roli kosmetyków Loreal na rynku. 



Drugi panel prowadzony był przez panią dermatolog, eksperta Loreal, która na co dzień pracującą w klinice medycyny estetycznej (czyli osobę mająca bezpośredni kontakt z kobietami i dobrze znającymi ich problemy), podczas tego panelu, przytoczono konkretne problemy starzenia się skóry, wraz z omówieniem ich przyczyn, przestawiono badania Loreal prowadzone przez ostatnie kilka lat, dzięki którym zdiagnozowany został nowy problem starzenia się, którym jest (oprócz widocznych zmarszczek i utraty jędrności) utrata objętości - do tej pory problem tej był idealnie opisywany przez większość kobiet, jednak trudno było go nam nazwać , dziś jednak już wiadomo, że utrata objętości  charakteryzuję się miedzy innymi zimną kształtu twarzy. Dokładnymi parametrami wpływającymi na starzenie się w zakresie objętości twarzy są: struktura kości, napięcie tłuszczowe, masa tłuszczu, wypełnianie naskórka, gęstość skóry właściwej; wpływ ma także rodzaj i tempo naszego życia (odżywianie, hormony i stres oksydacyjny). Utratę objętości najłatwiej zauważyć w okolicach kość policzkowych (po ich uwydatnieniu), oraz porównując owal twarzy. Nam podczas panelu proces ten zobrazowany został dzięki materiałowi filmowemu, na którym kobietą robiono zdjęcie twarzy mające jak najbardziej przypominać zdjęcie, jakie miały wykonane 20 lat temu; później zestawiano oba i ukazywano które zmiany są najdotkliwsze. Ważnym punktem był także temat zabiegów medycyny estetycznej z użyciem kwasu hialuronowego, jak i sam kwas, wraz ze swoimi właściwościami - jak się okazało chwile później, temat ten wywołany nie został przypadkowo. 



W trakcie trzeciej części konferencji została zaprezentowana najnowsza gama produktów do walki z oznakami starzenia REVITALIFT FILLER [HA], w której skład wchodzi krem oraz serum z innowacyjnym aplikatorem, a  najważniejszym składnikiem obu jest własnie kwas hialuronowy! W linii zastosowano najwyższe stężenie mikrometrycznego kwasu hialuronowego o niskiej masie cząsteczkowej, aby przeniknąć skórę i działać bezpośrednio w jej warstwach (oczywiście uprzedzono nas, że krem nie jest w stanie zastąpić jeszcze zabiegów oszczykiwania kwasem, jednak technologia zastosowana w gamie Revitalift Filler, jest na tyle rewolucyjna, że cząsteczki są naprawdę najmniejsze z możliwych i wnikają bardzo głęboko, jak na produkty do stosowania zewnętrznego). Podczas tej części została także, zaprezentowana porcja materiałów filmowych dotyczących tworzenia Revitalift Filler [HA], oraz przedstawiona w materiale została ambasadorka linii, którą jest zjawiskowa Naomi Watts. Krem i serum powstał w laboratoriach Loreal, podczas całego procesu powstawania prowadzone były badania kliniczne, oraz testy instrumentalne na podstawi których ustalono znaczne poprawienie się stanu skóry kobiet testujących serie (o dokładnych statystykach więcej powiem Wam przy okazji postu z pierwszym wrażeniem, który mam nadzieje pojawi się w poniedziałek). Po czterech tygodniach stosowania zmarszczki i rysy twarz są widocznie wygładzone, a odzyskuje objętość. 



Na tym skończyła się oficjalna konferencja i rozpoczął się drugi etap spotkania, a my zostałyśmy zaproszone do kolejnego pomieszczenia, gdzie czekały na Nas stoiska z kremem i serum, tak abyśmy od razu mogły sprawdzić ich widoczne właściwości; takie jak zapach, czy konsystencję. Natychmiast "rzuciłyśmy" się do sprawdzania i testowania produktów na sobie! Podczas tego miałyśmy także okazję porozmawiać z ekspertem Loreal, dowiedzieć się jeszcze więcej o serii, a także pielęgnacji skóry i aplikacji kosmetyków. To naprawdę bardzo interesujące, móc porozmawiać ze specjalistą po za gabinetem i w sposób mniej formalny. Następnie rozpoczął się bankiet wieńczący całą konferencję, podczas którego mogłam porozmawiać z innymi uczestniczkami konferencji, wymienić swoje spostrzeżenia o produktach, a  także i blogowaniu :) W tym miejscu chciałabym serdecznie pozdrowić Agnieszkę z bloga www.infallibe.pl, oraz Olgę z www.biała-koszulka.blogspot.com, które poznałam i z którymi miło spędziłam wieczór :) Nim rozeszłyśmy się do domów zrobiłyśmy sobie jeszcze wszystkie pamiątkowe zdjęcie na ściance Loreal, niestety nie mogę odnaleźć w sieci jeszcze zdjęć robionych przez fotografa marki. 







Jak już wspomniałam zrobię osobny wpis o kosmetykach, tak by nie mieszać go tu z relacja z konferencji Loreal Paris Polska, zdradzę wam jednak kilka szczegółów, które pierwsze rzuciły mi się w oczy ( a także i na co zwracano nam uwagę), było opakowanie w jakim zamknięte jest serum, wygląda jak szczykawka :) Choć wygląda "kosmicznie", jest to bardzo przemyślana forma zamknięcia produktu, a nie wyłącznie chwyt marketingowy, gdyż ma kilka olbrzymich plusów, z którymi mam nadzieje i wy się zgodzicie: higieniczny aplikator dzięki któremu nie ma możliwości, aby cokolwiek dostało się do środka, ponadto wyciska dokładnie taką samą krople za każdym razem (nie ma możliwości by była innej wielkości) - wpływa to też zapewne na wydajność; opakowanie ma ciemny kolor, więc serum chronione jest przed promieniami słońca. Jeśli chodzi o krem to opakowanie jest w standardzie, duże, masywne, ciężkie - czyli bardzo solidne, dobrze dokręca się i ma dodatkowo chroniącą zakładkę, oddzielającą krem od zakrętki :) Oba produkty pięknie pachną, intensywnie i dość słodko. Oba także szybko i dobrze się wchłaniają, a uczucie, które pozostawiają na skórze, jest przynajmniej dla mnie szokujące - skóra jest gładsza od razu po aplikacji, w prawdzie testowałam go dopiero na ręce, ale po nałożeniu, stała się ona aksamitnie gładka, naprawdę nie spodziewałam się takiego efektu! I jeśli takie działanie da seria, będziemy zadowolone  to bardzo :) 







Chciałabym jeszcze raz podkreślić jak wielkim przeżyciem było dla mnie uczestnictwo w konferencji i jaki był to magiczny wieczór; sala, konferencja, spotkanie po - wszystko było bardzo ekscytujące i nowe, gdyż to pierwsze moje spotkanie tego kalibru (mam nadzieję nie ostatnie ;p). Fantastycznie było móc poznać tę stronę świata kosmetycznego i stać się jej cząstką. 
pozdrawiam Karolina
ps.
Choć wyszłam jak nie ja, w bardzo niekorzystnej postawie (zgrabiona, jakaś dziwnie szeroka), z dwoma torbami i płaszczem w rękach -  to jednak uśmiech mówi sam za siebie i chciałam się tym z Wami podzielić :)

*sugerowana cena przez Loreal Paris Polska to 47zł/szt
** Zdjęcia mojego autorstwa zakaz kopiowania Copyright © 2015 Karolina Zwolińska

Komentarze

  1. Wiesz co? Znam Twój blog z Instagrama (robisz cudne zdjęcia) i bardzo mnie zainteresowałaś swoją relacją z konferencji. Oczywiście skłamię, jeżeli Ci powiem, że nie zazdroszczę Ci współpracy z L'oreal, masz szczęście, ale też Twój blog zasługuje na wyróżnienie. Od teraz jestem Twoim kolejnym Obserwatorem i skromnie zapraszam do siebie (ewentualny rewanż zupełnie by mnie zachwycił).
    Czytałam kilka relacji innych blogerek, uczestniczących w tej konferencji i Twoja jest jedną z najbardziej szczerych i radosnych:). Poza tym nie wiedziałam, że to nowe serum ma strzykawkowe opakowanie również (głównie) ze względów praktycznych. Czekam na post opisujący szerzej nowości kosmetyczne, która poznałaś na konferencji. Uff;). Mam nadzieję, że ten długi komentarz teraz mi się nie skasuje;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję i czekam na kolejny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zaproszenia! Gala wygląda na dopracowaną i dopiętą na ostatni guzik. Twoje zdjęcia są estetyczne a wpis dostarczył mi wizji tego, jak to naprawdę wyglądało :D Mam nadzieję, że będziesz miała okazję napisać jeszcze podobne konferencje. Powodzenia w rozwijaniu bloga!

    OdpowiedzUsuń
  4. załapałam się na zdjęcie a nawet na dwa ;) mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję ! Fajnie,że mogłaś uczestniczyć :) Świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że miałam okazję poznać Cię na żywo i też dzięki za miło spędzony wieczór ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, ze moglas w tym uczestniczyc. Oby wiecej takich zaproszen :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie zdjęcia:) A Twój uśmiech wspaniały:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niejedna kobieta chciałaby zamienić się miejscami i zamiast w domu, spędzić ten czas na konferencji. Super, że oprócz prezentacji można było organoleptycznie sprawdzić omawiane kosmetyki. Było tego całkiem sporo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz