Krem ma lekka, dobrze wchłaniająca się konsystencję, choć przez chwilę po nałożeniu, mimo wchłonięcia zostawia lepka warstwę; nie mniej jednak stosuję go bez sentymentów i serwuje sobie grubą warstwę, może to dlatego. Moja skóra po zastosowaniu jest nawilżona i miękka w dotyku. Ma zapach, który kiedyś któraś z Was przyrównała do Martini i od tamtej pory i ja to czuje, choć wcześniej wydawało mi się, że jest bardzo perfumowany, teraz jednak silna siła sugestii działa :) W moim przypadku współgram ze wszystkimi korektorami, których używałam. Ma dobry skład, nadaje się dla wegan. Nie podrażnił mnie, nie uczulił, nie wywoływał łzawienia, a u mnie o wszystkie te rzeczy bardzo łatwo, więc jetem bardzo zadowolona, że tak się nie stało :) Jest też bardzo wydajny i najważniejsze, jak na tę półkę cenową (ok 10zł/15ml), naprawdę dobrze nawilża, a to jego zadanie! Dostępny oczywiście w Rossmanie, jak wszystkie kosmetyki Alterra. Niczego nie zapycha. Nie ma cudownych właściwości do napinania skóry, ale przypomnę to krem nawilżający i w tej kategorii należy go oceniać. Odpowiedni do codziennej pielęgnacji.
Opakowanie to dość miękka tubka, ze szpiczastym aplikatorem; dobrym wkrętem zatyczki i ładną, prostą szatą graficzną, wszystko to wpływa na wysoki komfort używania kremu.
Pamiętajcie kochane, że to krem nawilżający, przeznaczony raczej dla młodszej klienteli, nie walczącej jeszcze ze zmarszczkami, moim zdaniem idealnie nadaje się jako pierwszy krem dla niespełna dwudziestolatki, bo o okolice oczy należy dbać od najmłodszych lat!
Na samym końcu jeszcze raz chcę wyjaśnić pewna sporną kwestię, która pojawiła się chyba na moim instagramie odnośnie tego kremu: nigdzie nie jest napisane, że krem tez zwalcza cienie po oczami, opuchliznę, czy worki - jeśli mamy takie oczekiwania, musimy kopić produkt do tego przeznaczony, można też przechowywać ten krem w lodowce, na cienie to nie pomoże, ale worki i opuchliznę na pewno zimny delikatnie zmniejszy, ale jego przeznaczaniem jest nawilżanie i tylko tego mamy prawo oczekiwać :)
pozdrawiam Weemini
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓
Próbowałam go i jest fajny :-)
OdpowiedzUsuńswiety jest ten krem :) u mnie i z workami daje rade
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłby dla mnie wystarczający :) skończę swoje zapasy i może skuszę się na niego
OdpowiedzUsuńMam niemiłe wspomnienia z Alterrą i w ogóle mnie nie zachęca. :)
OdpowiedzUsuńU mnie kompletnie się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńUżywałam i lubiłam :) Bardzo fajny, lekki krem do codziennej pielęgnacji młodej skóry.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy działanie byłoby dla mnie wystarczające :)
OdpowiedzUsuńZwykle omijam produkty Alterra (sama nie wiem czemu). Ale ten krem jest zupełnie nie dla mnie. Potrzebuję czegoś, co zminimalizuje cienie pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Całkiem lubię Alterrę ;) Mają super odżywkę do włosów, taka z owoców granata :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego produktu, ale lubię kosmetyki Alterry. Chyba będzie to mój drugi krem w kolejce :D
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńChyba go wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńDo zakupu produktów Alterra przymierzam sie od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa to cosik mocniejszego potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńTeż z tej serii Alterry zachwyciły mnie chusteczki do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńHej mam pytanie kiedy wyniki konkursu?
OdpowiedzUsuńOd wczoraj widnieją na Facebooku :) pozdrawiam!
UsuńMam w zbiorach:) Ciekawe jak u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam kremy (na dzień i na noc) i jestem zadowolona:)
Kupiłam niedawno ten krem i mam nadzieję, że się sprawdzi, chociaż zdania są mocno podzielone :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A