ZAKUPY / HAUL / PROMOCJA ROSSMANN -55% / PIERWSZE WRAŻENIA

To post dla zainteresowanych, ostrzegam bo wiem, że przyszła moda na hejtowanie tej promocji ;)  Jak zawsze jestem niemodna i obkupiłam się na maksa :) Wiosenna promocja w Rossmannie, wzbudziła niezłe emocje, przez dwie tury i wybranych losowo klientów, którzy mieli wcześniejszy dostęp do zakupów. Oczywiście, jak zawsze w trakcie obniżek w sieci pojawia się wiele wątków odnośnie tłumów, przepychanek i otwierania opakowań, ja jednak wszystko przeszłam bez turbulencji, kupiłam sporo, więcej niż planowałam i niż spodziewałam się znaleźć na półkach. Od lat mam też ten sam wniosek ludzie są różni i różnie się zachowują, to sporo obniżka i jak chce się zaoszczędzić, trzeba jakoś przeżyć te niedogodności :) Bardzo lubię czas promocji na insta i fb, bo jest bogaty w różnorodność opinii i oczywiście można obejrzeć fajne łupy. Jeśli i Wy robiliście zakupy dajcie znać co wyłowiliście, jeśli dopiero planujecie "napad" na Rossmann, nich moje zakupy będą małą inspiracją :)

ZAKUPY

EVELINE LIQUID CONTROL HD MATTIFING DROPS FOUNDATION 010 LIGHT BEIGE
Absolutne oszalałam na punkcie tego podkładu, dlatego kupiłam opakowanie dla mojej mamy! Jest trwały, ładnie kryje i bardzo stapia się ze skórą.

LOVELY LIQUID CAMOUFLAGE nr 01
Podobno to korektor wzorowany na Tart SHAPE TAPE, na pewno ma tak jak wspomniany duży aplikator i podobne kolory opakowania. Kupiłam najjaśniejszy kolor i jak dla mnie osoby o bardzo bladej cerze będą marudzić, że jest ciemny,  ale nie ma tragedii, dla mnie to idealnie taki sam kolor, jak 010 kamuflarza Catrice. Ma dobre krycie i bardzo ładnie się rozciera, ale oczywiście to tylko pierwsze wrażenie. Przez rozmiar aplikatora, nabiera się go dosyć sporo.

BOURJOIS 123 PERFECT N52 VANILLA
To także coś nie dla mnie, ale sama dobrze znam ten podkład, używałam go przez kilka lat i polecam skórą tłustym, ale nie porowatym. Matuje i kryje, ale wchodzi też w pory i lubi podkreślać drobne włoski na buzi. 52 To bardziej letni kolor, czyli dla skóry lekko opalonej lub oliwkowej, jak dla mnie, ten odcień nie ma nic wspólnego z wanilią i lepiej nie kierować się nazwą.


WIBO I CHOOSE WHAT I WANT WKŁADY I KASETKA NA 6 PRODUKTÓW
Wygląda to wszystko bardzo fajnie i głównie tym mnie skusiło, choć kolory rozświetlaczy i różu są naprawdę ładne. Niestety na opakowaniach nigdzie nie ma podanej pojemności wkładu, wizualnie oceniam je na małe, ale oczywiście może się zaskoczę ich  wydajnością. Jak będą się sprawdzały produkty dam znać wkrótce, jednak na razie odniosłam wrażenie że "kasetka" jest solidna (juz raz mi spadła) choć nie wygląda, ale wkłady bardzo trudno dobrze osadzić w środku nie niszcząc ich zawartości, ja sama 2 porysowałam paznokciami, dokładając kolejne elementy ;/ Plusem jest też spore i bardzo krystaliczne lustro <3
MOJE WKŁADY GÓRNY RZĄD, od lewej:
1. BEZBARWNY PUDER FIKSUJĄCY
2. ROZŚWIETLACZ 2.EMERALD MIST o niebieskiej poświacie, nadający efekt mokrego policzka
3. ROZŚWIETLACZ 1.MOONLIGHT o różowej poświacie
DOLNY RZĄD, od lewej:
1. BANANOWY PUDER DO TWARZY
2. RÓŻ 1.FIESTA, koralowy odcień
3. BRONZER 2.CHESTNUT


LOVELY WHITE CHOCOLATE RICE POWDER
Jest to puder jednocześnie utrwalający i matujący. Delikatny, nie pyli się, ale minimalnie bieli skórę. Ma przyjemny zapach, dla mnie pachnie, jak dział ze świeczkami w  IKEA ;p Opakowanie jest kartonowe, zamykane na magnes.

LOVELY BANANA CHOCOCLATE BANANA POWDER
Puder bananowo-czekoladowy z ekstraktem z nasion kakao. Pachnie bananem, ale takim chemicznym :) Jest również delikatny i ładnie zmiękcza rysy twarzy. Opakowanie jest bladożółte, a w innych względach identyczne, jak całej serii.

LOVELY TOFFEE CHOCOLATE DEEP MATTE FACE BRONZER
Bronzer o wyśrodkowanym odcieni, nie chłodny, nie ciepły; fajny do konturowania, ale też no pudrowania całej twarzy latem. Moim zdaniem, krzywdy sobie nim nie zrobimy, ale nawet jeśli pociągniemy z mocno, to ładnie się rozciera. Ma najsłabszy zapach z całej serii i oczywiście kartonwowe opakowanie z magnesem.

LOVELY GOLDEN GLOW NEW EDITION
Plastikowe, okrągłe i dość tandetne opakowania, kryją starą linie w nowych szatach, wydaje mi się jednak ze poszerzoną o puder.
Najjaśniejszy produkt to puder korygujący w odcieniu BANAN, jest jednak znacznie jaśniejszy i mniej żółty, niż tez z linii CHOCOLATE; jest też bardziej pudrowy, silniej się pyli i zostaje bardziej widoczny na twarzy.
GOLDEN GLOW to także dwa bronzery: jaśniejszy LIGHT BEIGE i ciemniejszy COOL BROWN, mają neutrale kolory, bardziej wpadające w zimne tony. Są delikatne i by były widoczne potrzeba kilku warstw, w trakcie dnia schodzą niestety nie równo tworząc plamy ;/


LOVELY COCO BONS & PEACH DESIRE PALETY
COCO BONS to w pełni matowa paleta z 4 jaśniejszymi odcieniami i trzema ciemnymi, które pięknie się razem komponują, ale nie wszystkie kolory da się dobrze przenieść na oko, nie się blendują, a raczej ścierają nakładane na siebie. PEACH DESIRE to ciepła paleta, bardzo modnych barwach pomarańczy i rudości, z 5 matowymi kolorami i dwoma satynowymi, te maja niesamowitą pigmentacje i na pierwszy rzut oka wydaje mi się że lepiej się z nimi pracuje.

WIBO PRO*BEAUTY SPONGE
Gąbka jest mocno zbita, namoczona podwaja swoją objętość, ale czuć wtedy, jak pracuje w niej powietrze, nie jest to najlepsza gąbka i to zakup którego żałuje. Czytałam o niej w sieci dobre opinie i szczerze mówiąc nie mam pojęcia skąd się wzięły ;/


WIBO HIGH GLOSS kolory: 1&2
Opakowania są niemal identyczne, jak te w linii Ultra Matte, choć tamte są bardziej różowe, a te nude, mnie bardzo się podobają i co mam już sprawdzone na matowych pomadkach, są trwałe i poręczne. Kolory samych pomadek są w obu liniach też podobne, różnią się oczywiście wykończeniem. High Gloss przypominają mi dobrze wszystkim znane błyszczyki, tyle ze tu kolor jest naprawdę kryjący, z ręki zmywają się trudno, zobaczymy, jak będzie z ustami.

WIBOMATTE LIPSTIC ADORABLE kolor DESIRE
Opakowanie jest naprawdę ekstra, lustrzano-złote, eleganckie, na magnes, wiec z charakterystycznym klikem. Pomadka ma okrągły kształt i ładnym tłoczeniem (wzór ust). Jest matowa,  nie zastygająca. Kolor Desire, to neutralny brąz. Trwałość niestety bardzo przeciętna.

Pewnie zapytacie i po co Ci tego tyle? Jak to po co do testów, naprawdę spora część czytelników mojego bloga lubi wpisy o Lovely i Wibo, będzie więc o czym pisać :) Mnie te kolorowe opakowania i różne bajery bardzo kręcą, naprawdę sprawia mi przyjemność, że coś ma różowe opakowanie, a coś magnesik, a gdyby nie ta promocja nigdy bym nie kupiła tych rzeczy, bo w normalnej cenie trochę mi ostatnio szkoda kasy na kosmetyki drogeryjne, nigdy nie wiadomo jednak, co jak się sprawdzi, wiec za mniej niż połowę ceny można ryzykować. Mam nadzieję, że odkryje jakieś perełki, spodziewajcie się spamy na instagramie i fb :) Ciekawe czy wpadło Wam coś w oko :)

Pozdrawiam Karolina!

Komentarze