Tegoroczną zimową pielęgnację w moim wydaniu charakteryzuje obecność kwasów, stawianiem także na większe oczyszczenie (moja skóra jest zarówno bardziej tłusta w tym czasie, jak i ja obciążam ją silniejszym makijażem) i walkę z rozszerzonymi porami. Czas ten starałam się wykorzystać na złuszczanie i pełniejszą, bogatszą pielęgnację, stad produktów jest o kilka więcej niż zwykle, obiecuję nie zapomniałam też o odpowiednim nawilżeniu. Oto produkty, po które aktualnie sięgam:
Tak oto prezentuje się moja aktualna pielęgnacja, już za kilka chwilę zawita wiosna, pojawi się więcej słońca, co jest jednoznaczne z tym, że pożegnam się z kwasami i przebuduje swoją pielęgnację. Nim jednak to wszystko skupmy się przez chwilę na pokazanych powyżej produktach. Efektem tak ułożonej pielęgnacji jest złuszczenie skóry, poprawa jej gładkości i zmniejszenie widoczność porów, wszystko to udało mi się osiągnąć właśnie dzięki tym produktom i jestem bardzo zadowolona z efektów. Na polu bitwy pozostał mi jeden wyprysk, który już znika, a reszta skóry jest wygładzona i odbudowana. Produkty są różnorodne cenowo, jednak jakość ich wszystkich nie pozostawia złudzenia, ze tanie są hitami, a droższe kosmetyki były warte pieniędzy, jakie życzy sobie za nie "sprzedawca".
Waszej ocenie pozostawiam słuszność dobierania pielęgnacji
do panujących warunków, dla mnie to absolutna konieczność.
Czekam na Wasze komentarze!
pozdrawiam Karolina
Komentarze
Prześlij komentarz