Revlon Colour Stay wersja do cery normalnej i suchej / RECENZJA

Zrobiłam to! Tak kupiłam Revlon Colour Stay, mimo tego ile razy mówiłam, że nie potrzebuję i nie lubię takiego silnego krycia, jakie ma on zapewnić, że ogólnie jestem przeciwniczka tak obciążających podkładów  to jednak ostatecznie i tak go kupiłam; co więcej, stosowałam go prawie całe pół roku! I mam naprawdę dużo do powiedzenia na jego temat.

OPIS PRODUCENTA
Podkład Colorstay Normal/ Dry Skin został opracowany przez Revlon dla skóry normalnej i suchej. Lekka i delikatna konsystencja zapewnia skórze maksymalne poczucie komfortu, a długotrwała formuła – zapewnia trwałość makijażu do 24 godzin. Nie obciąża skóry i zapewnia komfortowe uczucie przez cały dzień. Beztłuszczowy, nie zatyka porów i utrzymuje prawidłowe nawilżenie skóry. Naturalne wyciągi roślinne poprawiają kondycję skóry. Formuła wzbogacona o wyciąg z lilii, orchidei oraz jedwabiu.

PALETA KOLORYSTYCZNA
Z tego, co ustaliłam, paleta wersji dla skory normalnej jest uboższa, niż dla skóry tłustej (oczywiście, jeśli się mylę; proszę, poprawcie mnie), ale to wynika ze sprawdzenia oferty Douglasa i drogerii internetowych, bo niestety nie istnieje oficjalna polska strona marki z dostępną pełną gamą. Uboższa jednak nie znaczy to, że beznadziejna: mamy 6 odcieni, są albo z oliwkowymi, albo różowymi tonami, a nawet pomarańczowymi, łatwo więc o dobranie złego koloru. W moim przypadku produkt nie utlenia się na tyle, by sprawiało to duży problem.



OPAKOWANIE I ZAPACH
Szkalno-plastikowe, moje jeszcze niestety bez pompki; dla mnie zbytnio oklejone naklejkami, szczególnie że informacyjna na białej naklejce się ściera, a czarna na zakrętce odklej; ale dobra niech im będzie, w moim przypadku największą wadą jest właśnie brak pompki, błąd ten jest naprawiony w nowych opakowaniach. Zakrętka dobrze chroni produkt.

KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ
Na szczęście od niedawna w sprzedaży jest już wersja z pompką, ja nie miałam tego farta i kupiłam jeszcze wersję starą z "dziurą", która drażniła mnie okropnie, gdyż produkt jest właściwie dość rzadki i nie łatwo wylać go na dłoń w odpowiedniej ilości o zachowaniu higieny i brudzeniu nakrętki nie wspomnę; dlatego pewnie też stosując podkład (nie codziennie) jakieś 3/4 butelki w 4 miesiące, co ciekawsze mogę to stwierdzić, tylko zaglądając do butelki do środka, bo mnóstwo podkładu marnuje się na ściankach, nie spływając ;/ Mam sporo podkładów i z pełną odpowiedzialnością mogę się "pochwalić", że ten zużyłam najszybciej od kilku lat, a przynajmniej odkąd pamiętam, nie trafił mi się taki, który miałabym "z głowy" w 5 miesięcy, a jestem przekonana, że Revon do końca września trafi do denka.


DZIAŁANIE
Tu zaczynają się dla mnie naprawdę schody, produkt jest jak dl mnie średnio kryjący, w kierunku silnego krycia i dopiero druga warstwa kryje perfekcyjnie wszystko, niestety w przypadku, bardziej teksturowej powierzchni skóry, jest bardzo widoczny. Kolejny punkt sporny - trwałość, wiele osób zachwala go, jako nie do zdarcia. A na moim porowym, ale suchym nosie produkt nie utrzymuje się dłużej niż inne kryjące podkłady (choćby Max Factore All Day Flawless); a spodziewałam, że tu naprawdę czegoś odkrywczego na miarę Estee Lauder Double Wear, do którego tak często jest porównywany; wszystko to skutkuje jednak podkreślaniem porów, a nie tego oczekuje. Najciekawsze jest to, że ściera mi się, nawet jeśli uprzednio na nos nałożę bazę Benefit Porefessional (która z innymi podkładami działa perfekcyjnie), podkład ślizga się po niej, jakby nie chciał się stopić z cerą ;/ Cóż liczyłam na niezniszczalnego potwora, a z moim nosem sobie nie poradził, w pozostałych partiach jest lepiej, jednak nie oszołamia, tak jak sugeruje internet.


DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Tu należy rozgarniacz dwie rzeczy i na wstępie musimy sobie coś wyjaśnić: jako osoba pisząca recenzje chcę, abyście zauważyły różnice między miejscami, gdzie można kupić produkt rekomendowany przez polskiego dystrybutora marki REVLON i w jakiej cenie oraz inne źródła pochodzenia produktu i wahanie cen.

Rekomendowana cena to 69,99 za 30ml (w Douglasie, czy Rossmanie, czyli sklepach protegowanych przez dystrybucję) i do takiej ceny należy odnosić się, oceniając produkt, bo na tyle wycenia go polski dystrybutor. Jak na produkt drogeryjny, to bardzo dużo; a moim zdaniem cena nie współgra z jakością.

Ceny w innych źródłach (np. sklepach internetowych) są znacznie niższe; niestety często nie mam podanego tam jasnego źródła pochodzenia produktu i nie pochodzi on z polskiej dystrybucji, co może wywoływać wątpliwości. Tam ceny zaczynają się nawet ok. 20 kilku złotych (plus oczywiście koszt przesyłki, który często jest pomijany przez Was w wojnie, jaką toczycie ze mną o cenę tego podkładu, a jednak i to nie jest bez znaczenia; szczególnie gdy planujemy mniejsze zakupy, lub by obniżyć koszt przesyłki dokładany dodatkowe, często zbędne produkty).

Produkt dość często dostępny jest w cenach promocyjnych, obniżających jego rekomendowaną cenę o ok. 20%; mój egzemplarz zakupiłam podczas jesiennej (2015) edycji -49% w Rossmannie.


PODSUMOWANIE
W moim przypadku, czyli opisując produkt do skóry normalnej i suchej, używany na skórze suchej, choć z porami i naczynkami - podkład wypadł jak wiele innych, czyli ukazując zarówno zalety, jak i wady, a w porównaniu z ceną rekomendowaną i tyloma glosami zachwytu, liczyłam na dużo więcej. Być może już moje wysokie oczekiwania przekreśliły podkład, ale przecież tak wiele dziewczyn promuje go jako idealny i genialny, dlaczego miałabym tego nie chcieć?

Produkt jest kryjący, wcale nie ciężki (co mnie zaskoczyło), jednak nie najbardziej trwały, nie zawsze stapiający się idealnie z cerą, przez co widoczny i niestety nierówno się ściera - w mojej ocenie to nie najlepszy kosmetyk, przynajmniej nie dla mojej cery.

Dziewczyny na koniec dwie kwestie, które chce poruszyć, uprzedzając to, co może się tu wydarzyć po mojej opinii, a miało już miejsce na instagramie; mianowicie nie mowie, że to jest najgorszy produkt, tylko że chyba jednak nie dla każdego i chyba jego sława wyprzedza go dużo bardziej, niż to jak się ma jego skuteczność. I po drugie, raz jeszcze - wiem, że podkład można kupić taniej w sieci, czy na promocjach; jednak ja chce prowadzić bloga rzetelnie i według producenta jest to produkt za prawie 70zł, czyli bardzo drogo, jak na kosmetyk z drogeryjnej półki i tak też go oceniam, jako kosmetyk za 70zł, a nie za 25, oczekuje najwyższej klasy produktu, której w moim wypadku, jednak nie otrzymałam. Szkoda, ale nie mam zamiaru udawać, że było inaczej, tylko dlatego, że wiele osób go lubi i może im się nie spodobać, to co napisałam.


Chętnie poznam Wasze opinie na temat podkładu REVLON COLOUR STAY

Komentarze