Ostatni post z cyklu "ulubieńcy", pojawił się na blogu w czerwcu; chciałam zrobić wakacyjną przerwę tej formie. No i zrobiłam! Choć nie planowałam tak długiej nieobecności ulubieńców, liczę że pozytywnie wpłynęło to na dzisiejszy post i dzięki temu zobaczycie prawdziwe perełki :) A że do końca roku zostały już tylko dwa(dwa?! !!) miesiące, to tym bardziej warto się przyłożyć i poszukać skarbów przed nadchodzącym wielkimi krokami podsumowaniem roku.
uwielbiam ten nowy tusz z Loreal , jest świetny!
OdpowiedzUsuńMam bawełniane chusteczki Tami i bardzo je lubię, są tanie i praktyczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maskarę z Eveline, którą pokazałaś :) Żel z essence mam ochotę sobie sprawić, bo aktualny z catrice już sięga dna ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling enzymatyczny :) ja również uważam, że jest to jeden z lepszych peelingów ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wake Me Up :) ps.cudna bransoletka z c&a
OdpowiedzUsuńOdżywką w sprayu z Dove mnie szczerze zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńLubię Wake me up ;)
OdpowiedzUsuńOj tak YC na jesień to must have, a pomadkę NYX odkryłam niedawno :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ten pędzelek można jeszcze zakupić, bo podoba mi się.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te bransoletki iczapka też, choć przestałam lubić chodzić w czapkach w tym roku. A gra kurde chciałabym ją mieć szczególnie że uwielbiam ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńhttp://tornadomysli.blogspot.com/
Mam i bardzo lubię Silver highliter z lovely, już nie wyobrażam sobie makijażu bez tego rozświetlacza. Różu może nie być, ale on obowiązkowo! Polecam również wersję Gold, jeśli jeszcze jej nie miałaś:)
OdpowiedzUsuńChusteczki też polubiłam ;) a podkład z rimmela rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie dobrej odżywki do włosów, chyba przetestuję tą z Dove. I ja również wyposażam się na zimę w zapas wosków yankee, w tym okresie jesienno-zimowym szczególnie stawiam na korzenne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńwww.boroviecka.pl (KLIK)
Zakochałam się w tej bransoletce! Jest mega urocza<3
OdpowiedzUsuńPonadtto sama ostatnio testowąłam ten peeling z Lirene, kupiłam w biedronce za grosze.
I masz fantastyczną kolekcje szminek, jaaa myślę teraz o zakupie jakieś w bordowym kolorzeee
Pozdrawiam :)
http://madziuchnaa.blogspot.com/
Swietni ulubiency! Wszystko swietnie opisane :)
OdpowiedzUsuńNa Rimmel będę polować:) Balsam Lirene jest ok.
OdpowiedzUsuńJest i moja miłość - YC:D
Ależ dużo ulubieńców! :D Mi krem/żel z Clinique z tej serii trzech kroków w ogóle mi nie podpasował. Zapchał mnie okropnie i spowodował ogromny wysyp... Szkoda, bo nasłuchałam się nie mało, a tu takie rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńDużo z tych produktów, o których piszesz mam w zapasie i jeszcze nie są otwierane, więc nawet nie mogę się na ich temat wypowiedzieć :(