ULUBIEŃCY ROKU 2014

Zapraszam na kosmetyczne podsumowanie roku. Wybrałam zaledwie 10 produktów/przedmiotów, w 5 kategoriach - co okazało się nie lada wyzwaniem. Sama nie spodziewałam się jak trudno znaleźć 10 rzeczy, które będę mogła polecić bez żadnych zastrzeżeń. Głowiłam się nad tym zestawieniem przez prawie cały miesiąc, jednak jestem już w 100% pewna, że wybrałam produkty, które mogę polecić z czystym sumieniem i do których nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie przeciągając zbędnie, zapraszam do przyjrzenia się rankingowi :)


cera
W tej kategorii wybrałam produkt, dla którego zawszę znajdę zastosowanie, nie rozstajemy się już od dawna; i... no tak drugi produkt też znam i uwielbiam od lat, za najważniejsze uznałam dbanie o okolice oczu, więc ulubieńcem jest krem :)



II 
ciało
Jeśli chodzi o pielęgnację ciała postawiłam na "mój konik", a raczej obsesję: ulubieńcami  zostały dwa pilingi do ciała :)



III
włosy
Jeśli miała bym wybrać, o co dbam najbardziej i największą przyjemnością, bez zastanowienia wybrałabym włosy. To własnie produktów do pielęgnacji włosów kopiuje i testuje najwięcej, tu też najwięcej eksperymentuję :)

IV
makijaż
Z kolorowymi kosmetykami mam zwykle najwięcej problemu, często to co na początku wydaje się dobre po czasie, już tak dobrze się nie sprawdza i odwrotnie, wiec ta kategoria była dla mnie chyba najtrudniejsza w wyborze.

V
akcesoria
Dobre kosmetyki to nie wszystko, często znaczenie mają też inne drobiazgi, by razem wszystko tworzyło idealną całość.


Oto i całe zestawienie, krótko i na temat... Mój ulubieńcy całego roku, niezawodni i zawsze  pod ręką. To ostatni post w tym roku, a zarazem 50 na blogu :) W nowym roku życzę WAM wszystkiego, co najlepsze, z własnego doświadczenia dużo zdrowia i przede wszystkim wielu, wielu spełnionych marzeń :) 

 ↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓

Komentarze

  1. Mi też cieżko było wybrać:/ peelingu solnego wyjątkowo nie polubilam ale znam i lubie ten tusz YR, Joico oraz krem Clinique;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam peeling i u mnie fajnie się sprawdził <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie miałam jeszcze żadnego z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic z Twoich ulubieńców nie wpadło w moje łapki. Najwyższy czas zmienić to w Nowym Roku :D
    http://autre-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie używałam, ale skoro to ulubieńcy roku, to przyjrzę się recenzjom :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wodę termalną Uriage bardzo lubię :)
    Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Organique "Peeling solny z masłem shea w wersji z bambusem" chętnie bym przetestowała. ;)
    Inebrya, "Ice cream, Kromask", również ją posiadam i jestem zadowolona, chociaż nie podoba mi się alkohol w składzie ale przeżyję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się zachwycam pędzlami Zoeva od kiedy je mam :) Muszę sobie koniecznie kupić, którąś z ich paletek, bo juz tyle dobrego o nich słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam niczego oprócz gumek do włosów i wody uriage, z której byłam bardzo nie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nominowałam Cię do Do Liebster Blog Award 2015 :)
    po szczegóły zapraszam tu:
    http://after-job.blogspot.com/2015/01/nominacja-do-liebster-blog-award-2014.html#more
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. nie znam osobiście żadnego z Twoich ulubieńców, ale wzdycham do pędzli Zoeva już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, polecam - długo myślałam, ze to tylko akcja promocyjna (wiesz na zasadzie chwale, bo dostałam), ale kupiłam i naprawdę sa rewelacyjne i tak miękkie, choć mniejsze niz sie wydaje na zdjęciach, tu mozna sie zawieść, szczególnie gdy lubi sie duże pędzle ;p

      Usuń
  12. Miałam swego czasu ten tusz do rzęs ;) A już myślałam, że nic nie znam z Twojej listy :P Rzeczywiście ten tusz także polubiłam, ale ze względu na cenę nie sięgnę po niego więcej ;) Dostałam go jako gratis :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Woda termalna, Invisi Bobble i tusz również uważam za genialne. :)

    Tusz do rzęs, który używałam od paru dobrych lat, to lancome hypnose, jest niezawodny,
    lecz kiedy poznałam sexy pulp natychmiast go pokochałam, daje podobny efekt,
    jakościowo jest naprawdę dobry i do tego 3 razy tańszy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz