I
cera
W tej kategorii wybrałam produkt, dla którego zawszę znajdę zastosowanie, nie rozstajemy się już od dawna; i... no tak drugi produkt też znam i uwielbiam od lat, za najważniejsze uznałam dbanie o okolice oczu, więc ulubieńcem jest krem :)
II
ciało
Jeśli chodzi o pielęgnację ciała postawiłam na "mój konik", a raczej obsesję: ulubieńcami zostały dwa pilingi do ciała :)
III
włosy
Jeśli miała bym wybrać, o co dbam najbardziej i największą przyjemnością, bez zastanowienia wybrałabym włosy. To własnie produktów do pielęgnacji włosów kopiuje i testuje najwięcej, tu też najwięcej eksperymentuję :)
IV
makijaż
Z kolorowymi kosmetykami mam zwykle najwięcej problemu, często to co na początku wydaje się dobre po czasie, już tak dobrze się nie sprawdza i odwrotnie, wiec ta kategoria była dla mnie chyba najtrudniejsza w wyborze.
V
akcesoria
Dobre kosmetyki to nie wszystko, często znaczenie mają też inne drobiazgi, by razem wszystko tworzyło idealną całość.
Oto i całe zestawienie, krótko i na temat... Mój ulubieńcy całego roku, niezawodni i zawsze pod ręką. To ostatni post w tym roku, a zarazem 50 na blogu :) W nowym roku życzę WAM wszystkiego, co najlepsze, z własnego doświadczenia dużo zdrowia i przede wszystkim wielu, wielu spełnionych marzeń :)
Mi też cieżko było wybrać:/ peelingu solnego wyjątkowo nie polubilam ale znam i lubie ten tusz YR, Joico oraz krem Clinique;)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling i u mnie fajnie się sprawdził <3
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam jeszcze żadnego z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic z Twoich ulubieńców nie wpadło w moje łapki. Najwyższy czas zmienić to w Nowym Roku :D
OdpowiedzUsuńhttp://autre-me.blogspot.com/
Nic nie używałam, ale skoro to ulubieńcy roku, to przyjrzę się recenzjom :)
OdpowiedzUsuńWodę termalną Uriage bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
Organique "Peeling solny z masłem shea w wersji z bambusem" chętnie bym przetestowała. ;)
OdpowiedzUsuńInebrya, "Ice cream, Kromask", również ją posiadam i jestem zadowolona, chociaż nie podoba mi się alkohol w składzie ale przeżyję. ;)
Ja się zachwycam pędzlami Zoeva od kiedy je mam :) Muszę sobie koniecznie kupić, którąś z ich paletek, bo juz tyle dobrego o nich słyszałam :)
OdpowiedzUsuńnie mam niczego oprócz gumek do włosów i wody uriage, z której byłam bardzo nie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Do Liebster Blog Award 2015 :)
OdpowiedzUsuńpo szczegóły zapraszam tu:
http://after-job.blogspot.com/2015/01/nominacja-do-liebster-blog-award-2014.html#more
pozdrawiam!
nie znam osobiście żadnego z Twoich ulubieńców, ale wzdycham do pędzli Zoeva już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam - długo myślałam, ze to tylko akcja promocyjna (wiesz na zasadzie chwale, bo dostałam), ale kupiłam i naprawdę sa rewelacyjne i tak miękkie, choć mniejsze niz sie wydaje na zdjęciach, tu mozna sie zawieść, szczególnie gdy lubi sie duże pędzle ;p
UsuńMiałam swego czasu ten tusz do rzęs ;) A już myślałam, że nic nie znam z Twojej listy :P Rzeczywiście ten tusz także polubiłam, ale ze względu na cenę nie sięgnę po niego więcej ;) Dostałam go jako gratis :P
OdpowiedzUsuńWoda termalna, Invisi Bobble i tusz również uważam za genialne. :)
OdpowiedzUsuńTusz do rzęs, który używałam od paru dobrych lat, to lancome hypnose, jest niezawodny,
lecz kiedy poznałam sexy pulp natychmiast go pokochałam, daje podobny efekt,
jakościowo jest naprawdę dobry i do tego 3 razy tańszy :)