Październik, pierwszy prawdziwy jesienny miesiąc, pierwszy miesiąc nowego roku akademickiego i miesiąc, w którym zaczyna być zimno i ciemno na zmianę, a potem jedno i drugie na raz. Ten miesiąc nie umknął mi, wręcz przeciwnie wydawało mi się, że w tym roku październik się nie kończy. Umilały mi go wieczory z serialem (po raz kolejny oglądam Grey's Anatomy i to od początku; właśnie kończę 9 sezon ;p) i te kilka drobiazgów, o których chcę Wam opowiedzieć :)
Z niezmierną przyjemnością przedstawiłam wam moich ulubieńców, chętnie dowiem się co skradało WASZE serca w tym miesiącu, może podzielacie mój entuzjazm na temat tego co tu opisałam?
ja również uwielbiam tonik z ziaji i lunch box ;) dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńKolor szminki jest piękny!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę dobra, również polecam!
OdpowiedzUsuńSzminka i jej kolor- boski! Lunch box to mój jesienny must have do szkoły, bez niego ani rusz!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na mój blog- klik!
genialny ten pojemnik na lunch! muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńO tak, żel z Ziai jest zdecydowanie moim ulubionym kosmetykiem!
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Fajne rzeczy, chętnie wyprobuje tego żelu z Ziai! :)
OdpowiedzUsuńhttp://nienormalnie-normalna.blogspot.com/
Uwielbiam kaszki :) Nie ważne czy na zimno czy na ciepło :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://edzia-photoamator.blogspot.com/
Jakoś nie za bardzo przepadam za Korwin ... i gdyby nie Ty to pewnie nie przyszłoby mi do głowy sięgnąć po jej książkę :) dzięki za info :)
OdpowiedzUsuńJa też do jej największych fanek nie nalezę,, ale książka to świetne kalendarium i naprawdę czyta się ją świetnie! Polecam :)
UsuńUwielbiam Ziaję ! No i rozumiem niezdrowe żarcie podczas roku akademickiego ;) Sama z tym walczę :)
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna ta malinowa kasza manna .
OdpowiedzUsuńNie znam tej książko , może kiedyś się na nią skuszę :)
p.s. na przyszłość nie zostawiaj adresu ja wchodzę po profilu