Dziś znów o brwiach. Przepraszam, muszę :) Oto i produkt, na który czekałam! To znaczy jedna z niewielu zapowiadanych nowości tego roku, której oczekiwałam z niecierpliwością. Odkąd pojawiły się w sieci zajawki, że Inglot wypuszcza pomadę do brwi (zwaną przez markę "Konturówą do brwi w żelu") wiedziałam, że muszę ją mieć, dlaczego? Dlatego, że bardzo lubiłam Color Tatto od Maybelline, ale gdy zamieniłam blond na brąz, nie pasował mi; a moja Aqua Brow sięga już prawie dna i na razie nie w głowie mi wydawanie na produkt do brwi ponad 100zł. Używałam kredek i jak wiecie żeli i choć ten z Essence jest fajny i naprawdę go polecam, to czasem lubię "wyrysować" sobie brew dokładniej :) W salonie Inglota byłam kilka razy i produktu nie było, gdy w końcu dotarł oszalałam, to znaczy nie umiałam wybrać koloru. Podchody robiłam aż TRZY razy! W końcu jednak udało mi się i mam! Postawiłam na odcień 16, który przypomina Aqua Brow 25, choć chyba jest cieplejszy niż tamten. Chcę więc podzielić z Wami moimi pierwszymi spostrzeżeniami :)
Produkt o gramaturze 2g kosztuje 37zł, tak naprawdę to bardzo duża ilość produktu, więc cena jest dość adekwatna, oczywiście nie wiem jeszcze jak przełoży się to na wydajność, ale przy pierwszych użyciach nie wykorzystałam zbyt wiele pomady Produkt ważny jest 9 miesięcy i bardzo ciekawi mnie jak będzie się "zachowywał w miarę upływu czasu, ale na to oczywiście trzeba poczekać.
Mamy 12 kolorów do wyboru, jest to całkiem duża gama kolorystyczna i naprawdę dobrze zbudowana. Produkt oficjalnie nazywa się Wodoodporną Konturówką do brwi, ok brzmi dumnie, trochę na wyrost ale nich im będzie. W czasie deszczu nie spłynął, wiec mogę zaświadczyć o wodoodporność, resztę nazwy zostawię bez komentarza ;p Bardzo podoba mi się konsystencja, jest gładka i delikatna, jak masełko, rozstąpią się w kontakcie z skórą. Najważniejsze produkt jest bardzo trwały! A z cieniutkim pędzelkiem możemy osiągnąć efekt dodawania pojedynczych włosków.
Po pierwszych kilku użyciach jestem oczarowana! Naprawdę nie spodziewałam się, że produkt okaże się tak dobry. Ma wszystkie plusy łatwą aplikację, dobrą konsystencje i trwałość. Jak w przypadku Aqua Brow potrzebujemy wprawy, ale gdy ją już osiągniemy gwarantuje efekt będzie świetny. Bardzo polecam i mam nadzieję, że się nie zawiodę :) Gdyby coś się zmieniło dam oczywiście znać, mam też nadzieję, że nie przechwaliłam go i nie okaże się z czasem koszmarkiem;p
pozdrawiam WeeMini!
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓
Ja mam swoje brwi gęste i ciemne ale w latach młodości mocno je wyskubałam i teraz za nic nie chcą odrosną :D, przydało by się ciut wypełnić tu i ówdzie nie wiem tylko czy dałabym sobie z tym radę.
OdpowiedzUsuńKup sobie odrzywke kreatynowa ..takie male rybki
UsuńBędę go miała na uwadze, podoba mi się jego kolor !
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić, nie ma mowy, że nie będę jej miała!
OdpowiedzUsuńJak moje color tattoo wyzionie ducha to poważnie się nad nią zastanowię :D
OdpowiedzUsuńTen liner ma moja koleżanka i bardzo go zachwala :)
OdpowiedzUsuńJak moje color tattoo wyzionie ducha to poważnie się nad nią zastanowię :D
OdpowiedzUsuńJak skończy mi się mój ukochany cień z goldenrose, to na pewno po nią sięgnę ;>
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Może kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńFajna jest cała ta linia do brwi, duży wybór kolorów.
OdpowiedzUsuńMiną jednak długie miesiące zanim się zdecyduję na zakup, bo mam swój ulubiony żel z Vipery 04 i się super sprawdza :)