LUMENE / POZNAJ MARKĘ

Dotychczas Finlandia kojarzyła mi się głownie z skokami narciarskimi, reniferami, sauną i długą, ciemną zimą, mam jednak nowe skojarzenie - kosmetyki LUMIE! Stworzone z naturalnych składników, bogate w witaminy i antyoksydanty. Jeśli znacie markę, doskonale wiecie, że warto przyjrzeć się jej bliżej, jeśli nie miałyście okazji jeszcze jej poznać, postaram się Wam ją przedstawię i przekonać, że blask można odnaleźć w najbardziej zaskakujących miejscach. 


FILOZOFIA MARKI
LUMENE jako marka pochodząca z Finlandii, czepie z niezwykłego dziedzictwa jakim jest arktyczna natura. Jej produkty to idealne połączenie bogatych w antyoksydanty ekstraktów z rzadkich odmian roślin z najczystszą na świecie arktyczną wodą źródlaną oraz nowoczesną technologią. 

LUMENE przywraca skórze naturalny  blask i chroni ją przed niekorzystnym wpływem środowiska zewnetrznego. Kreowane przez ekspertów produkty tworzą holistyczne rytuały piękna.

więcej informacji: invisibleillumination.pl

Linia LAHDE 
Rytuał nawadniający i dotleniający skórę.

Innowacyjne formuły produktów z tej linii oparte są na arktycznej wodzie źródlanej, która uznawana jest za najczystszą na świecie. Charakteryzuje się przyjaznym dla skóry pH oraz wysoką zawartością mikro- i makroelementów. Dodatkowo obecny w składzie 100% naturalny, wolny od jakichkolwiek dodatków czy konserwantów, bogaty w minerały, aminokwasy i składniki nawilżające wyciąg z arktycznej brzozy, stanowi naturalną terapię nawilżającą i odżywczą dla skóry. Unikalna technologia Hydra-Technology zapewnia natychmiastowe nawilżenie i stopniowe, długotrwałe nawodnienie w głębokich partiach skóry.


moja opinia
Krem ma lekką, dość wodną konsystencje, jest biały, szybko się wtapia, nie pozostawia filtru. Ma przyjemny dość kremowy zapach, dla mnie luksusowy. Od razu po nałożeniu daje uczucie chłodu i lekko mokrej skóry. Cera w dotyku jest wygładzona i efekt ten utrzymuje się przez wiele godzin (sprawdzałam to nie nakładając na krem makijażu).  Wydajność jest naprawdę duża, ja testując 15ml próbkę po prawie dwóch tygodniach stosowania co rano, mam jeszcze trochę kremu na dnie słoiczka. Krem gwarantuje naprawdę wysokie nawilżenie skóry, które jest widoczne, dzięki miękkości i jasności, jaką zyskuje cera przy regularnym stosowaniu.

Linia  VALO
Rytuał, który budzi w skórze blask i rozświetla ją od wewnątrz

Podstawowym składnikiem wykorzystywanym we wszystkich kosmetykach linii VALO jest odmładzający ekstrakt z arktycznej maliny moroszki. Jest to surowiec, który dzięki wysokiej zawartości naturalnych witamin C,E i A, kwasów tłuszczowych omega, fitosteroli oraz antyoksydantów (np. elagitaniny), intensywnie wzmacnia naturalny blask skóry. Dodatkowo wykorzystanie kwasu hialuronowego oraz arktycznej wody źródlanej zapewnia natychmiastowe nawilżenie i długotrwałe nawodnienie skóry tak, że staje się ona jędrna, gładka i niezwykle promienna. 


moja opinia
Krem charakteryzuje cytrusowy zapach i beżowa barwa, sama konsystencja, jak na krem na noc przystało jest cięższa, ale nie obciążająca.  Masa wchłania się całościowo, ale potrzebuje na to chwili czasu i delikatnego masażu (co w wieczornej pielęgnacji, także jest wskazane). Najważniejsze, jest jednak to, jak intensywnie krem rozjaśnia skórę, moja naczynkowa, zwykle zaczerwieniona, w trakcie stosowania była każdego ranka promiennie jasna, z czego byłam bardzo zadowolona. Krem dobrze wpływał też na nawilżenie i sprężystość skóry.  Wieczorem mam cięższą rękę, krem ma także bardziej stężoną konsystencję, wiec 15ml zużyłam dokładnie w ciagu 10 wieczorów. 

Linia SISU
Niezwykły rytuał będący antidotum na pełne zgiełku i stresu życie w mieście. Detox, ochrona, regeneracja i wyciszenie. 

Lumene, czerpiąc z tradycji i wiedzy o naturalnych sposobach ochrony skóry, opracowało zaawansowany rytuał pielęgnacyjny SISU. Tworzące go produkty zawierają ekstrakt z kory arktycznej sosny pozyskany ze świeżo rozkruszonej młodej kory sosnowej oraz ekstrakt z sęków arktycznego świerku, które są niezwykle bogate w antyoksydanty (polifenone) neutralizujące niekorzystne działanie wolnych rodników. Chroniący przed stresem oksydacyjnym ekstrakt z arktycznej czarnej jagody dostarcza niezbędnych kwasów tłuszczowych oraz witamin A i E. Rytuał odżywia i wzmacnia barierę ochronną skóry, a najczystsza na świecie arktyczna woda źródlana zapewnia głębokie nawodnienie. 


moja opinia
Maska zaskakuje od samego początku: ma białą konsystencję z drobinkami, kryjącą, a zarazem lekką i dość wodną - nie czuć jej w trakcie aplikacji na skórze, to naprawdę bardzo rzadkie w przypadku maseczek. Jednak w przeciągu pierwszych 2 minut "ściąga się" i tworzy "skorupkę" która zewnątrz jest sucha, a wewnątrz nie zasycha do końca, czego też zupełnie nie czuć na skórze i tak zostaje, aż do zmycia ( ja usuwałam ja po ok 10 minutach, lekko masując skórę, tak by drobinki ją peelingowały). Cera po zastosowaniu maski jest gładka w dotyku i wygląda na oczyszczoną, w moim przypadku pory są mniej widoczne. Na uwagę zasługuje też świeży leśny zapach, który pomaga w zrelaksowaniu się. 

INVISIBLE ILLUMINATION - MAKIJAŻ HYBRYDOWY
Bez ukrywania, bez matowienia, tylko naturalnie promienna cera.


Nie przykrywaj naturalnego basku swojej skóry Nowa linia makijażu hybrydowego INVISIBLE ILLUMINATION by LUMENE, dzięki wykorzystaniu niezwykle lekkich, opartych na arktycznej wodzie źródlanej formuł, zmienia tradycyjną definicję makijażu.

Opracowane z wykorzystaniem kompleksu rozpuszczających światło pigmentów oraz odmładzającego wyciągu z arktycznej maliny moroszki, płynne produkty, pomogą Ci w stworzeniu świeżego, pełnego życia  wyglądu, w ciagu zaledwie kilku sekund. Formuły wzbogacone o odmładzające peptydy, gwarantują skórze długotrwałe nawilżenie, wygładzenie oraz młodzieńczy blask.

INVISIBLE ILLUMINATION to nowoczesne, arktyczne rytuały, które w naturalny sposób łączą rozświetlenie, kolor i pielęgnacje.

więcej informacji: invisibleillumination.pl



moja opinia
Tak naprawdę mamy tu do czynienia z bardzo lekkim podkładem, który dodaje skórze blasku i delikatnie wyrównuje koloryt. Skóra nie mieni się, a odbija światło tak jakby naturalnie była niesamowicie odżywiona, serum ma dopasowujący się kolor, nie podkreśla suchych skórek, a wręcz je niweluje; nie wchodzi też w pory.  W moim przypadku (cera normalna z lekko przetłuszczającą się strefą T i naczynkowym nosem) efekt utrzymuje się przez kilka godzin bez poprawek, buzia wyglada naprawdę świeżo i promiennie, dla mnie to idealny look latem! Wysoka pigmentacja.


moja opinia
Przepiękny płynny różowy rozświetlacz opalizujący na srebrno, oto i Instant Illuminizer. Kolejny niesamowicie lekki produkt, a jednak pełen pigmentu. Genialnie sprawdza się w roli rozświetlacza, odbija światło i dodaje skórze koloru, ale także jest genialną bazą rozświetlającą pod podkład. Blask jest widoczny, ale nie tandetny, wygląda jak z hollywoodskich makijaży, chyba najbardziej skradł mi serce. Dodatkowo produkt jest bardzo wydajny wystarczy dosłownie kropla by pokryć całe kości. Efekt nie ulega zmianie nawet po przypudrowaniu pudrem transparentym dla przedłużenia efektu. 


Jestem niesamowicie zadowolona z testowanych produktów marki LUMENE, kremy świetnie nawilżają , maska oczyszczą, a kosmetyki kolorowe są idealne do letniego makijażu pełnego blasku. Wszystko ma piękne opakowania (pełnowymiarowe), a zapachy są powalające (naprawdę dawno nie zachwycałam sie tym jak pachną kosmetyki, a tu jest o czym opowiadać) i gdyby tylko dostępność była łatwiejsza, wszystko było by idealnie. Na poświadczenie swoich wód dodam tylko, że wczoraj zamówiłam pełnowymiarowe opakowanie serum tonującego :) 
Ciekawe z czym od dziś kojarzyć będziecie Finlandię?
Dajcie też znać, czy miałyście już okazję testować markę
 i jakie wrażenie zrobiła na Was?

pozdrawiam Karolina?

* w trakcie testów produktów LUMENE zrezygnowałam z dodatkowych produktów innych marek tj serum, czy inne kremy. Stosowałam żele do mycia, toniki, tak jak w codziennej pielęgnacji. 

Komentarze