Luty był bardzo fajnym miesiącem, śmiesznie to brzmi, ale taka jest prawda. Pomimo sesji i powrotu już w ubiegłym tygodniu na zajęcia, mogę podsumować go bardzo udanie. Przez tydzień leniłam się nic nie robiąc (nie jest to może powód do dumy, ale...) i naładowałam się do dalszego działania :) Zima mimo zapowiedzi nie pokazała swojego srogiego oblicza, co również mnie ogromnie cieszy, gdyz nie należę do jej fanek. Brak mrozów, czy śniegu zupełnie mi nie przeszkadza. Poczułam wiosnę już do tego stopnia, że ostatnie dni lutego przechodziłam w adidasach, a w marcu liczę już na lżejszy płaszcz :)
Oto wszyscy moim ulubieńcy w tym miesiącu, jak zwykle starałam się nie wybrać ich zbyt wielu i powiedzieć czym zasłużyły na to miano. Znacie te produkty? Używacie ich? A może możecie polecić mi coś jeszcze lepszego? Gorąco zapraszam do dyskusji.
↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI↓↓
Nivea balsam bywa przydatny :)
OdpowiedzUsuńTak myślę, ale chyba nie miała żadnego z Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńDo tuszy Maybelline jestem sceptycznie nastawiona. Ale ostatnio testuję Colossala i chyba zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maski biovax:)
OdpowiedzUsuńO tej butelce już coś kiedyś słyszałam, fajna sprawa. A maski Biovax mi nie służą za dobrze :(
OdpowiedzUsuńTa butelka mnie zaciekawiła, zwłaszcza że poszukuję coś tego typu. Gdzie można ją kupić? :)
OdpowiedzUsuńMoja jest z drogerii Dayli; sa w Duce i na Allegro.
UsuńMuszę więcej poczytać o tej buteleczce :) Zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńSaszetki biovax muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńbutelka Booble kusi mnie już od jakiegoś czasu - wiele osób ją poleca, a z dostępnością stacjonarnie jest krucho...
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za balsamowaniem się, więc z chęcią wykorzystam ten produkt z nivea :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kromask. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski z Biovax ;))
OdpowiedzUsuńTusz mam jak narazie spisuje się ok, tylko do tej wyginającej szczoteczki trudno było się przyzwyczaić ;)
OdpowiedzUsuńTusz mam jak narazie spisuje się ok, tylko do tej wyginającej szczoteczki trudno było się przyzwyczaić ;)
OdpowiedzUsuńMam chęć na ten krem CC, bo podkład mi służy.
OdpowiedzUsuńta butelka jest bardzo praktyczna ;)
OdpowiedzUsuńmaskara to strzał w 10 ! :)
OdpowiedzUsuńSwietne produkty. Bardzo fajny, przejrzysty blog :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.com
Te uwielbiam te maseczki, jak narazie próbowałam tylko tej z naturalnymi olejkami, jest wspaniała!!
OdpowiedzUsuń