Fanką klasycznej wersji podkładu Affinitone jestem od kilku lat, sięgam po nią co jakiś czas; ma bardzo lejącą konsystencje przez, co ładnie się rozprowadza, nie przesusza, nie podkreśla suchych skórek i naprawdę dobrze się wtapia, a przy tym ma średnie krycie, co mi wystarcza - to dla mnie świetny wiosenno-letni produkt, wadą jest jednak opakowanie. Dlatego gdy zboczyłam Affinitone 24H z pompką, nie wahałam się ani chwili. Po samej nazwie domyślacie się zapewne, że ma on gwarantować przedłużoną trwałość. Jako mój punkt odniesienia w całej recenzji będę traktowała wersje którą już miałam (i znów mam dzięki promocji w Hebe w zeszłym miesiącu, do której nawiązuję enty raz xD), gdyż trudno uniknąć porwań.
Jak już wspomniałam mnie przekonała pompka i faktycznie jest to dobry pomysł, bardziej higieniczny i przede wszystkim wygodny - nie trzeba się obwić rozpryskiwania podkładu, lub wydobycia zbyt dużej ilości. Pompka jest plastikowa, łato można ja oczyszczać; nie zapycha się. Reszta opakowani jest szklana.
Produkt również ładnie kryje, wydaje mi się, że nawet silniej niż wersja w tubce, konsystencja produktu jest bardziej zbita, na pewno nie lejąca - dla jednych będzie to plus dla innych minus, mi ona nie przeszkadza, ale w porwaniu do tamtego turniej się stapia i jest widocznie cięższa. Podkład lekko matuje, nie jest to pełen mat, bardziej satynowa wersja, ale na pewno nie uzyskamy nim efektu glow i nie będzie wzmagał błyszczenia strefy T (wersja w tubce jest lekka, mokra i daje efekt nabłyszczonej cery). Nie zauważyłam by ciemniał szczególnie mocno na twarzy, choć zmienia odcień jeśli nałożymy na niego puder, który nie jest transparentny (co oczywiście jest cecha większości podkładów na rynku). Nie roluje się, mimo iż jest bardziej zbity ładnie wtapia się, choć musimy popracować nad nim dłużnej. Zdecydowanie lepszy do nakładania pędzlami, jest bardziej słuchy wiec trudniej o smugi, choć nie można ich wykluczyć. Skóra po nałożeniu Affinitone 24H wydaje się jednolita i wygładzona. Mnie nie zapychał, ani nie uczulał. Wadą niestety jest gama kolorystyczna, w znanej mi wersji odcieni jest więcej i wpadają zarówno w pomarańczowe jak i różowe tony, tu znajdziemy tylko pomarańczowe pigmenty, kolory są dość ciemne i nadają się bardziej na lato, z resztą podkład ma filtr UV. Trudno o kolor dla kogoś z bardzo bladą cerą. Niestety podkład nie należy do najtrwalszych, błyszczenie pojawia się po 3-4 godzinach od nałożenia, a po kolejnej 2-3 (bez poprawki) zaczyna się ścierać. Podkład znika nie równo , u mnie najpierw z nosa (jak większość), tworzy jednak przy tym plamy. Co wygląda nieestetycznie i nie pozwala się niem cieszyć w pełni ;/ Przy codziennym używaniu, zauważyłam ze nie tylko podkreśla suche skórki, ale i sam lekko przesusza, wersja w tubce raczej nie przysparzała mi takich problemów.
Podsumowując podkład nie dorównuje wersji klasycznej, najbardziej zawiodło mnie to, ze się ściera i w jaki sposób, oraz gama kolorystyczna; mimo iż bardzo się starałam kolor zupełnie mi nie przypasował. Więc dla kogo to dobry produkt?Dla osób oczekujących matu, niepotrzebujących ciemnych odcieni i nie wymagających trwałości dłuższej niż 5 godzin.
Na sam koniec napiszę jeszcze, że produkt jest wydajny; niewielka ilość niecała pompka wystarczy na całą buzię i szyję, co przy cenie ok 25 zł jest korzystną opcją.
nie miałam go jeszcze, ale może w przyszłości go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się zdecydować na ten podkład.. Podzielone opinie na jego temat, ale może się przekonam :D
OdpowiedzUsuńNiestety chyba trzeba wszystko próbować samemu; szczególnie jeśli chodzi o podkłady, odżywki do włosów i kremy pod oczy ^^
UsuńU mnie podkłady maybellone nie bardzo się sprawdzają ;/
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonuje kolorystyka tych podkładów.. a poza tym to są ok :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam zaufania do maybelline w kwestii podkładów...
OdpowiedzUsuńMiałam go już kilka razy i chyba dalej do niego wrócę bo jest świetny i trwały ;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie jest to jeden z lepszych podkładów z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńCera cerze nie równa :)
UsuńSlyszalam o nim duzo dobrego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Ostatnio oglądałam go w rossmannie. Ale niestety kolory są dla mnie za ciemne.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś nad nim ale w końcu wybrałam róż z Maybelline Affinitone i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńI znowu ta brzydka cena na opakowaniu.. Nie lubię ich na zdjęciach, a po odklejeniu zostawiają klejące się miejsce, wrr. :) Podkład kusił mnie, ale jak na konsultantkę avon przystało wciąż testuję ich podkłady :)
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie dlatego nie odkleiłam ceny! Gdy próbowałam - pomyślałam jak to się zacznie kleić, a ja dotknę brudnymi od podkładu rękoma, to dopiero będzie ohydnie wyglądało ;/ xd
UsuńMam podkład z Avonu w zanadrzu ;p ale ciągle czeka nie otwarty :)
Oglądałam go kilka razy i mnie jakoś nie zachęca, zdecydowanie wolę L'Oreal, True Match. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale ciekawy nawet, ciekawe jakby sie u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPs.zostaję u ciebie :)
Ja właśnie wolę tą podstawową wersję w tubie, to mój ulubiony podkład na jesień i zimę :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie jestem bardzo zadowolona bo odnalazłam już swoje ulubione podkłady ( a miałam wiele): HealthyMix - lato, Affinitone jesień, L'oreal True Match - zima wiosna :)