Ziaja, Bio - żel pod oczy i na powieki kojący ze świetlikiem / recenzja

Ulubiony krem pod oczy opisywałam Wam już kilkukrotnie, tak tak jest to Clinique"All about eyes" (recenzowany tu), szukałam jednak jakiegoś tańszego kremu, którego mogłabym używać w rodzinnym domu, podczas powrotów na weekendy. By nie wozić przepełnionej kosmetyczki, dość przypadkowo kupiłam właśnie Bio-żel ze świetlikiem od Ziai. 


Moje wymagania są wciąż takie same, nawilżanie i redukcja cieni po oczyma i własnie tego oczekiwałam. Produkt jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji, ma koić podrażnienia, nawilżać, łagodzić nadwrażliwość na światło, oraz łagodzić oznaki zmęczenia. W cenie ok 8 zł otrzymujemy 15ml, z datą ważności nie od otwarcia, a terminu ważność, mój jest ważny do 10,2016; a kupiłam go w październiku ubiegłego roku. Opakowanie jak w przypadku Ziai minimalistyczne i wygodne. 
Konsystencja jak na żel przystało lekka, mokra i bardzo żadka; wchłania się dość długo, barwa przejrzysta. Zapach prawie nie wyczuwalny, jednak jakiś się pojawia, bardzo neutralna nuta. Żel jest zimny, nawet w ciepłym pomieszczeniu, co daje na skórze przyjemny efekt. Po wchłonięciu skóra staje się miękka, ale tempa w dotyku. 


Żel wydaje się niesamowicie wydajny, ma dość przychylny skład, jednak samo działanie jest zupełnie odwrotne od obietnic producenta. W moim przypadku ten "łagodzący" krem; bardzo podrażniał skórę wokół oczu, a nawet powodował łzawienie, mimo, że zawsze jestem bardzo uważna i nakładam krem w zagłębieniu, czyli z dala od linii wodnej, czy samego oka; mimo je, jest to też produkt, którego możemy używać na powieki, nie odważyłam się na to. Użyłam kremu kilkukrotnie, najpierw kilka razy pod rząd, jednak zaczął wywoływać niepożądane efekty, później dałam mu pojedynczo kilka razy szanse, by przypomnieć sobie działanie, aby napisać jego recenzje. Efektu nawilżenia, łagodzenia, czy wygładzenia, nie miałam okazji doznać, pewnie przez zbyt okres używania. Jednak jak można wypościć do sprzedaży krem łagodzący, który działa podrażniając i wywołuje łzawienie? Nie mam pojęcia. Wadą jest także długi czas wchłaniania, i to ze skóra po tym jest nie przyjemna w dotyku, choć wyrazie nawilżona, jest to efekt chwilowy i powierzchowny, po nocy nie ma śladu kremu i nawilżenia.
Krem ten trafił już do kosza, nie wyobrażam sobie dalszego używania go, ze względu na wywoływane łzawienie i podrażnienie skóry (u mnie stawała się zaczerwieniona i piekła po nałożeniu). Krem oficjalnie ogłaszam najgorszym kremem pod oczy z jakim miałam do czynienia. Ciekawi mnie też w jaki sposób przeszedł on testy okulistyczne ;/ Dopiero pisząc tę recenzje sprawdziłam jego opinie na KWC, większość pokrywa się z tym co tu napisałam;cóż gdybym zajrzała tam od razu oszczędziłabym sobie zawodu i niepożądanych efektów. To już 2gi produkt Ziai w ostatnim czasie, który wywołał u mnie reakcje alergiczną, stwierdzam więc, że ich kremy nie są dla mnie. Szkoda, bo cena była rewelacyjna :)
Może znacie jakiś nie drogi krem pod oczy, który dobrze nawilża i redukuje cienie? Czekam na komentarze! 



 ↓↓ OBSERWUJ BLOGA, JEŚLI CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO Z POSTAMI ↓↓