ULUBIONE RZECZY: Wrzesień 2016

Nawet nie dostrzegłam, gdy trawa wyschła, liście zmieniły kolor, na dobre zaczęła się jesień, a miesiąc się skończył. Także oficjalnie nadchodzą zimne, ponure dni; czyli nic dobrego ^^ Za to ja mogę obiecać Wam tu garść dobrych kosmetyków :) Ulubionych, najlepszych i odkrytych we wrześniu :)

PIELĘGNACJA
NIVEA CREME CARE KREM DO OCZYSZCZANIA TWARZY / NIVEA CARE SHOWER CREAM CARE
W hołdzie dla lat 90tych, gdy krem NIVEA był dobry na wszystko, klasyczny granat znów w natarciu, tym razem w postaci żeli do mycia twarzy i ciała. Bardzo lubię ten zapach, bardzo mi on odpowiada :) Po za tym, krem oczyszczający CREME CARE jest delikatny i podoba mi się forma oczyszczania twarzy przez  masowanie nim skóry. /PEŁNA RECENZJA/ Żel pod prysznic także  z serii CREAM CARE nie wysusza i dobrze się pieni. Pewnie będziecie mi tu wypominać skład, ale skoro nie szkodzi, nie uczula i jestem zadowolona, to ja się składu nie czepiam ;p 

PERFECTA SLEEP MASK // GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE
Zawsze w okresach przejściowych, czyli zmiany pór roku, mam problemy ze spaniem; a nawet gdy ich nie mam to warto mieć kosmetyk, który robi cuda^^ A własnie taki jest ELIKSIR NA KRÓTKIE NOCE, czyli PERFECTA SLEEP MASK. To moje największe odkrycie tego miesiąca, maska rozjaśnia i napina skórę praktycznie od razu po użyciu. Choć opakowanie wygląda nieatrakcyjnie, to zawartość jest bardzo interesująca. Mam dwie ulubione drogeryjne serie kosmetyków do włosów, jedna z nich jest własnie GOODBYE DEMAGE od FRUCTIS, bardzo nawilża moje kręcące i suche z natury włosy, dzięki tej serii zawsze staja się bardziej wygładzone i sprężyste, a do tego zyskują połysk i bardzo intensywnie pachną. 

MAKIJAŻ
NYX MATTE LIPSTICK MERLOT // NYX OMBRE LIP DUO COOKIES&CREAM // BENEFIT COSMETIC WATT'S UP!
Piękna, bardzo trwała matowa pomadka od NYX w kolorze wina; to będzie nasz trzeci wspólny sezon, pisałam o niej już nawet na blogu /PEŁNA RECENZJA/. Kolejny raz szczególnie upodobałam sobie produkty do ust NYX, bo chce wspomnieć o dwustronnej pomadce z serii ombre, ma ciemniejszą konturówkę (moja jest brązowa) i jaśniejszy sztyft (u mnie to beż), bardzo fajnie się aplikuje, jest średnio trwała, ale efekt jest powalający! Na pewno nie odpuszczę sobie zrecenzowania jej, gdy tylko dokupię jeszcze jeden, a może nawet dwa kolory ^^ I jeszcze rozświetlacz w sztyfcie od BENEFIT, mowa o produkcie Watt's Up, który jest wykręcany, ma kremową konsystencję i w swoim założeniu przypomina pomadkę i równie prosto się aplikuje, ma złoty szampański kolor i pięknie stapia się ze skórą, dając efekt bardziej dyskretny niż produkty w kamieniu. 

LIFESTYLE

Pisząc ten wpis, siedzę pod kocem, za oknem jest szaro choć dopiero zbliża się 15, a wieje niemiłosiernie, największą radość sprawia mi pyszna herbata Ronnefeldt Fruity White, którą po raz pierwszy próbowałam w cukierni SOWA i tak mi zasmakowała, że kupiłam całe opakowanie (przez internet z oficjalnej strony Ronnefeldt); to biała herbata o smaku i intensywnym zapachu gruszki i brzoskwini, bez wątpienia najlepsza herbata jaką piłam w życiu! A na dokładkę kupiłam w IKEI różową świecę z serii LUGGA, wybrałam taką w szkle, ma zaskakująco intensywny zapach i przy takiej aurze świetnie ogrzewa wnętrze. Zapomniałabym, świeca nazywa się:  "Romans w rozkwicie różowy", a pachnie pudrem! Czyli jest wprost stworzona dla kosmetycznej maniaczki :) Na dodatek na instagramie uzbierało się już ponad 7000 obserwatorów i lada chwilę stuknie ich 8000, co jest dla mnie zupełnym szaleństwem! Na zdjęciu znalazły się też ramka z mojego autorskiego projektu /RAMKOWE/ i notes z Tigera :) 

Tą prezentacją chciałabym zakończyć wrzesień, w tym roku październik nie zapowiada się na najcieplejszy, trzymam jednak kciuki, że promocje w drogeriach rozgrzeją nasze zmysły! 

KAROLINA/WEEMINI

Komentarze