Ulubione rzeczy: czerwiec 2016

Witajcie w lipcu, w czerwcu podobnie jak w maju nie byłam najaktywniejsza i szczerze mówiąc, ciekawi mnie, czy ktoś chce tu jeszcze zaglądać :) Ostatnio pewne rzeczy wyłączyły mnie z blogowego świata, nie chcę zbytnio wchodzić w szczegóły; pamiętajcie jedynak, że zdrowie jest najważniejsze i nie doceniamy go gdy go nam nie braknie :) Pomimo przeciwności w czerwcu zamknęłam kolejny rok na uczelni, uczestniczyłam w BLOG CONFERENCE POZNAŃ, a teraz spędzam czas w domu rodzinnym, dzięki czemu wybieram się na krótkie wycieczki po okolicy, a daje słowo, że województwo Kujawsko-pomorskie ma co zaoferować :) I oczywiście oddalam się kibicomani i oczywiście wiem, że wspominam o tym tuż po dniu, którego najścia nikt nie chciał Dobrze skoro mniej więcej opisałam co u mnie, czas zaprosić Was na ulubieńców czerwca, czyli zbiór kosmetyków (i małego dodatku), które upodobałam sobie w ubiegłym miesiącu najbardziej :) Nie będzie tu żadnych zaskakujący nowości, a raczej produkty po które sięgam chętnie od dawna i które maja pewne miejsce w moim kosmetycznym sercu :)


KOSMETYKI

GOLDEN ROSE BB CREAM BEAUTY BALM
Zawsze tą porą roku skłaniam się ku kremom BB lub CC, wole delikatniejsze krycie i najlepiej satynowe wykończenie; często nawet nie pudruje twarzy, by uzyskać naturalny blask - BB od Golden Rose spełnia wszystkie moje potrzeby. Jeśli potrzebujecie lub wolicie jednak silniejszy mat i krycie, wystarczy nałożyć dwie warstwy produktu, które nie tylko to zagwarantują, ale i doskonale się stapiają. /WIĘCEJ ZNAJDŹCIE W RECENZJI TUTAJ/

GOLDEN ROSE LONGSTAY LIQUID MATTE LIPSTIC 10
Kolejny produkt od GR w podsumowaniu czerwca, to trwała pomadka w płynie w kolorze 10, który albo się kocha, albo nienawidzi. Produkty tego typu to bez wątpienia must have sezonu; ten od Golden Rose ma przewagę dzięki dostępności i cenie, niestety nie cała kolekcja jest matowa, więc dostępność kolorów jest ograniczona. Produkt jest naprawdę bardzo trwały, a mój ulubiony kolor to odcień głęboko matowy i w zimnej tonacji.



L.A GIRLS PRO CONCELAR TOAST 
Toast dla mnie nie ma sobie równych w kwestii konturowania i wygody aplikacji, świetnie się rozciera i nie robi lam, jest dostępny w wielu drogeriach internetowych i kosztuje niewiele ponad 20zł; niestety jasny korektor już nie jest tak fantastyczny, gdyż wchodzi w załamania i podkreśla wszystkie ubytki skóry, oczywiście możemy zniwelować te wady używając wody termalnej lub podobnych wodnych sparyów, ale to i tak nie rekompensuje mi różnicy pomiędzy efektem, więc ulubieńcem jest tylko ciemny produkt.



EVELINE VOLUMIX FIBERLAST

Genialnie wydłużający tusz w świetnej cenie! Dodatkowo ładnie podkręca rzęsy, efekt jest dość naturalny, ale mi to akurat obecnie odpowiada. Nie osypuje się, nie odbija, jest trwały i nie podrażnia oczu, łatwo też go zmyć.


LOVELY GOLD HIGHLIGHTER
W mojej opinii najlepszy rozświelacz drogeryjny i to w bardzo niskiej cenie (ok. 10zł). Kupiłam go zarz po zużyciu Mary-Lou od The Balm (którą używałam przez ponad dwa lata i jest to jedna z pierwszych recenzji na blogu <do sprawdzenia tutaj>) i byłam w szoku jak podobne są to produkty. Ostatnio po nałożeniu go obficie pędzlem na kości, spryskuje go wodą termalną i przyklepuje gąbeczką typu Beuty Blender, uzyskuje efekt jak po użyciu płynnego rozświetlacza. Polecam!

L'BIOTICA ROZŚWIETLAJĄCE PŁATKI POD OCZY Z DROBINKAMI ZŁOTA
Płatki okazały się ostatnio jedynym skutecznym lekarstwem na cienie pod oczami, które ostatnio mam dużo większe niż do tej pory; świetnie łagodzą też skórę pod oczami i dają duże poczucie komfortu. Produkt łatwy w aplikacji, trzeba tylko uważać by dokładnie go nakleić, tak by nie ściągnąć za mocno skory, bo trzymają się fenomenalnie!

VITA LIBERATA FABULOUS GRADUAL TAN LOTION
Najładniejsza i najbardziej naturalna opalenizna z tubki z jaką miałam do czynienia! Właściwie od kilku już lat nim trafię na plażę (a tam zawsze trafiam prawie po sezonie i z dużym filtrem), stosuje kosmetyki upiększające skórę przez nadanie jej brązowego koloru; ten od Vita Liberata jednak jest naprawdę wyjątkowy! Po pierwsze ma łagodny zapach, daje idealnie równą opaleniznę, bez plam! Równo też schodzi, a dzięki aplikacji rękawicą nie ma możliwości ubrudzenia otoczenia podczas aplikacji. Dodatkowo nawilża skórę i sprawia, że nie ma potrzeby używania dodatkowo balsamu nawilżającego :)

POZOSTAŁE

SPOSÓB NA MORDERSTWO / SERIAL
Moją słabość do seriali o tematyce kryminalnej tłumacze zamiłowaniem mojej mamy do kryminałów J.D Robb i serii CSA. Tym razem trafiłam na niegrzeczną wersję Suits i nie mogę się oderwać. Szybka zwarta akcja, wielowątkowość (nowe sprawy, sprawa/tajemnica scalająca historię i wątki prywatne), całkiem chwytliwe dialogi (niestety tylko w wersji angielskiej, polski tłumacz z TVN jak zawsze leży ;p ). Całkiem dobry serial, nie wybitny na miarę produkcji Netflix, ale daje rade!

Zawsze bardzo kibicuje polskim reprezentacją, z sukcesów naszych drużyn cieszę się jak z własnych. Zmuszę mojego chłopaka by chodził ze mną na finały siatkówki, za którą sam nie przepada; w dzieciństwie sama grałam w tenisa, wiec chętnie sledze poczynania Agnieszki Radwańskiej - taki ze mnie sportowy typ, choć ostatnio głowie kanapowy :) Imprezy piłkarskie od lat emocjonują mnie równie mocno, nawet w 2012 roku, gdy zaczynałam studia przez Euro chciałam iść na dziennikarstwo sportowe ;p Na szczęście wybrałam mądrzej ;p Po prostu lubię emocje jakie dostarcza sport i to jak łączy Nas w jedność :)

W czerwcu nie kupiłam żadnych nowych kosmetyków, za to trafiły do mnie produkty do zrecenzowania, o czym już wkrótce. Nie znalazłam też żadnego nowego gadżetu, który zachwycił mnie na tyle, abym chciała się nim podzielić. Oczywiście szaleje na wyprzedażach, ale to nie temat na taki wpis. Mam nadzieję, że uda mi się w lipcu pojawić częściej i że będziecie chciały mnie gościć na swoich ekranach :)
Do usłyszenia Karolina/Weemini

Komentarze