EVREE Różany Tonik do twarzy / recenzja

Oficjalnie potwierdzam mam szczęście do toników do twarzy! Pierwszym genialnym odkryciem był tonik /FITOMED LUKRECJA GŁADKA, którego recenzje znajdziecie tutaj/, zużyłam dwa jego opakowania, potem kończyłam resztki innych, by kupić EVREE ROŻANY TONIK DO TWARZY i znów był to traf w 10 za pierwszym razem. Czym zasłużył sobie na takie pochwały? Już tłumacze!

OPIS PRODUCENTA
TONIK DO TWARZY różany do skóry mieszanej i suchej Wyjątkowy różany gest pielęgnacyjny! Bezpośrednia aplikacja na twarz za pomocą wygodnego atomizera przyczynia się do bardziej wydajnego wnikania składników odżywczych w skórę. Idealnie odświeża skórę i nadaje makijażowi naturalne wykończenie. SKŁADNIKI AKTYWNE: woda różana kwas hialuronowy DZIAŁANIE: wycisza zaczerwienienia poprawia kondycję skóry przywraca naturalne PH


OPAKOWANIE I ZAPACH
Plastikowa różowa buteleczka z atomizerem, niby nieodkrywcze jednak spray rozpyla się naprawdę dobrze, nic się nie zatyka, a strumień jest szeroki i bardzo drobny, co rzadko się zdarza w przypadku produktów o takiej aplikacji. Jest to wygodna forma, która u mnie dobrze się sprawdza.
Zapach klasycznie różany, jednak o wiele delikatniejszy niż w przypadku samej wody różanej, dla mnie to olbrzymi plus, bo nie byłam w stanie znieść tak intensywnej woni, w przypadku produktu Evree nie jest on tak duszący i meczący; wydaje mi się bardziej świeży i chwała mu za to.

KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ
O konsystencji nie ma co się rozpisywać, tonik jak to tonik - płyn, woda. Dzięki aplikatorowi produkt jest naprawdę wydajny, ja zwykle potrzebuje dwóch pompek do porannej pielęgnacji i 3,4 wieczorem, a stosowałam go od końca grudnia, do wczoraj (czyli połowy kwietnia)! Ważny 6 miesięcy od otwarcia.


DZIAŁANIE
Tonik nie podrażnia, nie zaognia zaczerwienień, jest bardzo delikatny dla skóry, co więcej łagodzi zaczerwienia, wywołane przez bliskość naczyń krwionośnych z widoczną strukturą skóry. Zachowuje nawilżenie skóry, nie zapycha. Idealnie też odświeża. Działa dokładnie tak jak powinien zachowywać się tonik, jest cichym bohaterem, który działa na nasze problemy, dając kremom świetną bazę. 

CENA I DOSTĘPNOŚĆ
Marka Evree bardzo zyskuje na popularności i jest coraz szerzej dostępna, na pewno wszystkie linie znajdziecie w drogeriach Natura, w Rossmanie gama produktów ciągle się rozszerza, a być może i w największych sklepach sieci produkt ten jest dostępny (choć online 9 kwietnia, jeszcze nie mogłam go znaleźć). Jak zawsze polecam także poszukiwania w osiedlowych, niesieciowych drogeriach w mojej rodzinnej miejscowości, aż w dwóch z nich można kupić wszystkie produkty EVREE, bez najmniejszego problemu. Cena produktu waha się w granicy 16 zł za 200ml.

PODSUMOWANIE
Jeśli szukacie łagodzącego i nawilżającego toniku, który nie zawiera parabenów, sylikonów, parafiny, czy olejów mineralnych, a do tego jest testowany dermatologicznie, gorąco polecam Wam tonik Evree FACIAL CARE Różany tonik do twarzy i obiecuje, że będziecie z niego zadowolone, nawet te z Nas, które nie lubią zapachu róży!

Komentarze

  1. Uwielbiam! Też o nim pisałam, dla mnie mistrz. Nigdy nie lubiłam toników, to był dodatkowy męczący element w pielęgnacji mojej twarzy, ale on bardzo dużo zrewolucjonizował <3 Ah!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O sile toniku przekonałam się już kilka lat tmeu przy okazji produktu z Zjai, który blokował wszystkie inne produkty i dopiero po jego zmianie okazało się jak bardzo szkodził ;/ Potem na szczęście było już lepiej. Teraz Evree jest moim numerem jeden i oby sprawdzał się jak najdłużej! Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Też go kupiłam ostatnio i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety u mnie toniki się nie sprawdzają :) żadne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne? Nie uwierzę, może nie trafiłaś jeszcze na swój? Toniki wydają się niepozorne i zbędę, ale gdy ma się do swojej dyspozycji naprawdę dobry i odpowiedni, widać znaczą różnice w stanie buzi. Oczywiście są wyjątki, ale jaka była by szkoda, gdybyś nim była ;/ Ja jednak wierze, że krem nałożony na tonik sprawdza się lepiej i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez toniku ;/ Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ja kończę wodę różaną, którą kupiłam chyba rok temu i nie do końca się u mnie sprawdza, więc na tonik różany też się raczej nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko nie skreślałabym go tak łatwo, ten tonik to nie to samo co woda różana, ma wiele dodatkowych składników i jednak tonizuje, a nie tylko jak sama woda różana łagodzi i odżywia :) Ale ja tak tylko mówię ^^ Zrobisz jak uważasz ;p

      Usuń
    2. Wolę jakiś hydrolat ;) Ale może kiedyś.

      Usuń
  5. Brzmi ciekawie :) na razie mam tonik z Sylveco, ale gdy będzie mi się kończył, rozejrzę się za Evree :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Sylveco jest zbyt naturalne chyba ;p bo zostawia moją cerę bardzo czerwoną :( Evree jest na pewno łagodniejszy :)

      Usuń
  6. Ja toników używam odkąd pamiętam. Ten już mam w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam toniki, które można rozpylać. Świetna forma użytkowania. Wszystko się wchłania a nie zostaje na płatkach kosmetycznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dotychczasowe doświadczenia z tonikami z atomizerem kończyło się do tej pory na Ziaja Liście Manuka i był to fatalny rozpylacz, który skutecznie na pewnie czas mnie zniechęcał do tego typu aplikacji. Tym razem jednak zaskoczenie na plus i jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  8. Bardzo mnie on ciekawi od jakiegoś czasyu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze to go nie znam. Tzn. spotkałam się z nim na blogach ale nie miałam okazji stosować. Kiedy przeczytałam, że jest różany to miałam mieszane uczucia. Skoro zapewniasz jednak że mimo tego może mi przypaść do gustu to dodam go do mojej długiej już listy produktów do przetestowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam, że klasycznej wody różanej sama nie tykam! A ten tonik wyciąga co z niej najlepsze i dodaje swoje pięć groszy, dzięki czemu jest strawniejszy dla nosa i korzystniejszy dla skóry :)

      Usuń
  10. Nie przepadam za wodami różnymi, więc ten tonik także nie przypadłby mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba będę musiała próbować Cię przekonać, bo tonik ten z klasyczną wodą różaną ma niewiele wspólnego, nawet zapach ma o wiele łagodniejszy i świeższy. Ponad to ma wiele dodatkowych składników i jednak tonizuje, a nie tylko jak sama woda różana łagodzi i odżywia :) Oczywiście wybór pozostawiam Tobie, ale nie mogę nie próbować Cię namówić :)

      Usuń
  11. Mam go i już nie mogę się doczekać, bo mimo tego, że mam skórę trądzikową to lubię delikatne, łagodzące toniki. Mam nadzieję, że i u mnie dobrze się sprawdzi w kwestii niwelowania podrażnień ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już na mojej liście zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Był u mnie w ulubieńcach marca, kocham go :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja coś nigdy nie mogę trafić na te kosmetyki :( A chętnie bym się z nimi zapoznała

    OdpowiedzUsuń
  15. No właśnie ... nie lubię zapachu róży, ale przyjrzę się temu tonikowi w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio będąc w SuperPharm zdecydowałam się na niego, ponieważ jest na promocji za ok 7 zł ;) Na razie działanie testuję, ale nie wiem czy tak ma być czy mam jakiś wadliwy towar, ale krople lecą dość duże i to w dodatku nie tak ładnie rozproszone, a bardziej punktowo :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Toniku jeszcze nie miałam, ale inne ich produkty spisują się u mnie świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja naleze do tych, ktorzy nie lubia zapachu rozy, ale moze sie skusze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele osób poleca tę serię, ja jednak zostanę przy moim ulubionym toniku czyli pierwszy lepszy z rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Same dobre opinie o nim czytam, będę musiała przetestować! ; )

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam go kiedyś,sprawdził się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz