Max Factor, Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation / recenzja

Skoro mówi się "w marcu jak w garncu", co sugeruje, że to dość chwiejny i różnorodny miesiąc pod względem pogody, postanowiłam dopasować temat i zrecenzować kosmetyk, który równie mocno zaskakuje. Jednego dnia jest trwały i pięknie prezentuje się na twarzy, kolejnego zaś ciemniej i ściera się. O tym, czy udało mi się zapanować nad MAX FATOR Facefinity All Day Flawless 3 in 1 przeczytacie w dzisiejszym wpisie, zapraszam!

OPIS PRODUCENTA
Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation Mac Factor to wyjątkowy kosmetyk, którego specjalna, potrójna formuła pozwala na zachowanie perfekcyjnej cery przez cały dzień. Jest to płynny podkład, w którego skład wchodzi nie tylko tradycyjny fluid, ale także baza pod makijaż oraz korektor. Jego właściwości pozwalają uzyskać niezwykle trwałe, perfekcyjne wygładzenie.


SKŁAD
Aqua, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, Talc, Dimethicone, Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Sodium Chloride, PEG / PPG-18 / 18 Dimethicone, PVP, Benzyl Alcohol, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Ethylene/ Methacrylate Copolymer, Trihydroxystearin,Arachidyl Behenate, Methicone, Silica, Sodium Benzoateta, Synthetic Wax,Cetyl PEG / PPG-10 / 1 Dimethicone,Hexyl Laurate, Polyglyceryl-4 Isostearateeu, Isopropyl Titanium Triisostearate, Ethylene Brassylate,Polyethylene, Titanium Dioxide/CI 77891, Iron Oxides / CI 7749, Iron Oxides / CI 77491, Iron Oxides / CI 77499.


OPAKOWANIE I ZAPACH
Nie będę udawać opakowanie podkładu bardzo mi odpowiada, lubię produkty z pompką, nawet jeśli na końcu trzeba je rozbroić, by wydobyć resztkę kosmetyku; nie mniej jednak to w moim odczuciu bardziej higieniczne i wygodniejsze w użytku, niż tubka, czy sama butelka (tak, tak wiecie d kogo piję ;p). Tu butelka z pompka jest solidna i dość ciężka, moja pompka działa bez zarzutu, niezacinana się i aplikuje przy jednorazowym naduszeniu tyle kosmetyku, ile potrzebuje by pokryć całą cerę i odrobinę szyi dla wyrównania koloru. Woń podkłądu jak na mój nos jest bliżej nie do określenia, nijaka, dość mdła.


KONSYSTENCJA I WYDAJNOŚĆ
Podkład ma konsystencję lejącą w kierunku stałej, oznacza to mniej więcej tyle, że jest ona gdzieś po środku. Ja by pokryć całą twarz, stosuje jedna pompkę, jestem już rawie na końcu podkłądu, a był ze mną przez około 7-8 miesięcy, stosowany najczęściej ze wszystkich jakie posiadam, ale nie codziennie. Wydaje mi się, że to całkiem długo, więc uznaje podkład za wydajny.

DZIAŁANIE
Podkład jest dość treściwy, raczej kryjący, ale na buzi wypada naturalnie i dobre się stapia; niestety tak jak wspomniałam już we wstępie bywają dni, gdy utlenia się i bardzo ciemnieje na mojej buzi. Kwestia trwałości także budzi u mnie sprzeczne emocję, odkład potrafi być niezawodny, jednak miewa "humory" i są dni gdy się bardzo sciera, wówczas dzieje się to nieestetycznie, gdyż robią się plamy. Próbowałam go z kilkoma kremami i najlepiej wypadał nałożony na samo serum Kiehl's (Daily Reviving Concentrate), jednak z pozostałymi produktami nie istniała żadna reguła, szczerze mówiąc najbardziej złą przyczepność podkładu odczuwałam w w dżdżyste dni, więc podejrzewam, że wpływa na niego zwiększona ilość wody w powietrzu.  Podkład matuje, nie wysuszając i nie spłaszczając twarzy.

CENA I DOSTĘPNOŚĆ
Podkład kosztuje 59,99 zł za 30ml (w cenie rekomendowanej przez dystrybutora; wspominam o tym, bo mam wrażenie, że zapominacie, że to do tej ceny należy się odnosić, w kontekście wyceniania produktu i jakości, tak widzi go dystrybutor na polskim rynku - a nie do dostępnych promocji, czy też innych źródeł sprzedaży niż miejsca rekomendowane przez markę), więc jest to już średnia półka, a jako że to marka drogeryjna spokojnie można uznać, że to sporo. Produkt jest bardzo łatwo dostępny, znajdziecie go w każdej sieciowej drogerii oraz w wielu sklepach internetowych.


PODSUMOWANIE
Bardzo trudno mi ocenić jednoznacznie podkład Max Factore Facefinity All Day Flawless 3 in 1, ze względu na jego dwie twarze. Potrafi być genialny, ale nie zawsze można na nim polegać. Z jednej strony mam wielka ochotę go Wam polecić, bo być może to kwestia mojej suchej skóry i kremów nawilżających jest problemem, a nie sam kosmetyk, z drugiej chce ostrzec, że może się zdążyć tak, jak u mnie. Przeglądając sieć i rozmawiając na jego temat z Wami na instagramie, okazało się, że zdania są podzielone i tylko sprawdzając na sobie, można go jednoznacznie ocenić. Z technicznych rzeczy dodam jeszcze, że podkład występuje w bardzo dużej gamie kolorów i to na pewno jest plusem.

pozdrawiam Karolina!

Komentarze

  1. Kupiłam odcień 35 bodajże i okazał się ciemniejszy od 40 :O poza tym jest ok, ale niczego mi nie urwał :) muszę go jeszcze trochę potestować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam z nim do czynienia, ale jak wiadomo u każdego produkty się inaczej sprawdzają, a jego różne działanie zależy od "fochów" naszej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego podkładu, ale raczej po niego nie sięgnę. U mnie problem z trwałością podkładu jest odkąd pamietam, a i ciemnienie podkładu nie jest mi obce :(

    OdpowiedzUsuń
  4. JUż od dłuższego czasu za mną chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że ciemnieje.. w takim przypadku pewnie nie znalazłabym do siebie odpowiednio jasnego koloru. Ale skoro z utrzymywaniem się też jest różnie, to raczej nie mam już na niego ochoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. spodobało mi się w nim to, że właśnie występuje w dużej gamie odcieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nigdy nie próbowałam podkładów tej marki, zawsze miałam wrażenie że są zbyt różowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością w tej szerokiej gamie znajdę idealny podkład dla siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubiłam go, ale tak na wieczór bo krycie ma mocne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od lat nie używam podkładów. W tym roku zdecydowałam się zimą na podkład długotrwały Innisfree - faktycznie to bardzo dobry produkt, który świetnie się sprawdza - ale zdecydowanie wolę koreańskie kremy BB :)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubiłam efekt, jaki dawał ten podkład. Niestety, tak jak wspomniałaś, ciemnieje i dlatego ostatecznie z niego zrezygnowałam. Moja koleżanka używa go od lat i nigdy nie zmienił odcienia na jej twarzy, więc to z pewnością zależy od typu cery. Mimo wszystko produkt godny polecenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A chciałam go kupić, ale chyba z tego zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy go nie testowałam.
    Fajna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już od dawna chcę go przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja podobnie miałam z podkładem Revlonu Color Stay. Na początku strasznie go nie lubiłam, bo ścierał się, podkreślał suche skórki i wyglądał nieestetycznie. Obecnie sięgam po niego najczęściej, bo na dzień dzisiejszy dobrze stapia się ze skórą i wygląda rewelacyjnie)))) I nie wiem, co się zmieniło, że tak dobrze trzyma się na skórze!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tak samo jak Ty. Raz jestem z niego zadowolona a raz jak go widzę na mojej twarzy to mi się chce płakać. Nie wiem od czego to zależy ale najpewniej od kondycji naszej cery.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam go , nie miałam z nim żadnych kłopotów ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio nad nim dumałam w Rossmannie, wydawał się fajny. Ale na razie póki nie zużyję zapasów - nic nie kupię;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz