Maskary Loreal Voume Million Lashes / konkurs Warta Zlota

Marka L'Oreal ma szczególne miejsce w moim sercu to wlanie ona dostrzegła mnie i mój blog angażując mnie przy kampaniach VML Feline oraz REVITALIFT FILLER Ha, tym razem po raz kolejny zostałam włączona w akcje #wartazlota promująca Maskary VML w tym nowości NOIR FEINE i EXTRA BLACK. 




tusze loreal volume million lashes opinie

Na swoja przesyłkę czekałam z niecierpliwością i chyba dostałam ja jako jedna z ostatnich; widząc paczki dziewczyn, niecierpliwiłam się tym bardziej. Do przesyłki zawierającej Maskary VML dołączany była personalizowania kartka, z kilkoma miłymi słowami od L'Oreal Designer Paris :) 



L'Oreal Volume Million Lashes NOIR FELINE to jeszcze intensywniej czarna siostra dobrze znanej już Wam zapewne maskary VML FELINE. Obie mają wyprofilowaną szczoteczkę i błyszczącą formułę, dzięki której na rzęsach nie pozostają grudki. 

loreal volume million lashes extra black opinie

L'Oreal Volume Million Lashes EXTRA BLACK to również maskara dająca jeszcze glębszy czarny odcień, gwarantująca dodanie objętości i długości. 


loreal maskary weemini

L'Oreal pragnie, aby każda z NAS mogła poczuć się #wartazlota w związku z promocja maska VML zaprasza do udziału w konkursie wszystkie szczegóły znajdziecie na : www.lorealparis .pl


Dziękuję za miłe słowa i fantastyczny prezent marce L,Oreal :) 



loreal warta złota

Jak domyślacie się jestem fanka maskar VML wystarczy spojrzeć na zdjęcia kosmetyków, które pojawiają się na moim instagramie i przekonacie się ze Maskary pojawiają się w większości makijaży i sięgam po nie prawie codziennie. A czy Wy Lubicie VML? 
Pozdrawiam Karolina!

Komentarze

  1. Chętnie bym je wypróbowała, wydają się świetne :)
    Nie chce mi się strona włączyć i to nie pierwszy raz. I jak klikam na konkurs to pokazuje mi się czarna strona. Muszę odświeżać,bo czasem nawet nie chce załadować się strona,a po którymś razie włączy się ale i tak nie działa. Nie wiem czy to tylko tak u mnie, czy ktoś też ma taki problem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny upominek - L'Oreal zna się na rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pozazdrościć :) Miłego testowania

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam VML SO coture :D ta feline szału moim zdaniem nie robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Loreal umie nas rozpieszczać - nie dość, że dostałyśmy świetną paczuszkę, to jeszcze te spersonalizowane kartki tak poprawiają humor :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudeńko. Sama bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze klasycznej wersji nie miałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chcialabym przetestowac te maskary.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię. Piękny gest, szczególnie te miłe słowa. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz