Pielęgnacja cery - podsumowanie pierwszego kwartału 2015

Mamy już połowę kwietnia, pierwszy kwartał roku za nami dlatego dziś chciałabym przedstawić Wam kosmetyki których używałam do pielęgnacji mojej cery w tym okresie i trochę to podsumować. 

Dla przypomnienia mam cerę naczynkową, suchą, z rozszerzonymi porami w strefie T, skóra na nosie ma skłonności do błyszczenia i przesuszania się. 

W grudniu ubiegłego roku przez próbkę kremu nabawiłam się uczulenia, które jeszcze bardziej wysuszyło mi cerę. Dlatego gdy na początku 2015 roku, skończyły mi się oba kremy do twarzy na dzień i na noc - postawiłam na jeden krem o silnym działaniu nawilżającym. Całą pielęgnacje przebudowałam, by skórę nawilżyć i złagodzić, a prezentowało się to w następujący sposób:

Pielęgnacja poranna
Rano moja pielęgnacja składała się z 4 kroków, nie używam w niej wody, co oznacza, że wyeliminowany jest element oczyszczania buzi żelem. Robię tak od kilku lat, kiedyś po takim oczyszczeniu pojawiało mi się wiele podskórnych niedoskonałości. Obecnie większy wpływ ma miejsce w którym mieszkam, a raczej rodzaj wody z dużą ilością kamienia, nie mam możliwości zmiany tego, a woda zostawia skórę ściągnięta, podrażnioną i wysuszoną. Wiem, że dla niektórych takie rozwiązanie może wydać się dziwne, jednak mi to odpowiada i nie widzę, by moja cera nie była dostatecznie oczyszczona. Cera naczynkowa wymaga obchodzenia się z dużą łagodnością i dlatego nie mogę sobie pozwolić na podrażnianie jej woda co dzień.  Kiedyś rozważałam stosowanie wody mineralnej - niestety i  to nie sprawdziło się w moim przypadku.

1. Tonizowanie
Produkt: Fitomed, Lukrecja Gładka, Tonik nawilżający ziołowy do cery suchej i wrażliwej
Produkt wart uwagi i  godny polecenia, naturalny i faktycznie silnie nawilżający.
Użycie: Oczyszczam nim twarz kilkukrotnie, aż płatek kosmetyczny jest czysty. 

2. Nawilżenie, złagodzenie
Produkt: Uriage, Eau Thermale d`Uriage (Woda termalna). Dobre właściwości kojące, trudno mi jednak ocenić sam efekt nawilżenia. Wód termalnych używam od kilku lat, wcześniej była to woda La Roche Posay, po drodze miałam też Vichy, jednak prawie od 2óch lat używam już tylko Uriage; głównie ze względu na korzystną cenę i dużo lepszy atomizer, niż pozostałe wymienione wody. 
Użycie: Spryskuję twarz. Nakładana po czyszczeniu tonikiem, by nie zetrzeć jej właściwości. Na mokrą buzie od razu nakładam kremy, by lepiej się wchłaniały.

3. Nawilżenie okolic oczu.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy roku używałam 2óch kremów.
Produkty: Clinique, All about eyes (więcej w pełnej recenzji: tu)
Korres, Wild Rose Eye Cream SPF15 - używam od początku marca; krem nieźle nawilża, ale nie jest to działanie ponad przeciętne, fajny, ale bez fajerwerków.
Użycie: Wklepywany delikatnymi ruchami w okolice poniżej oczu, na lekko wilgotną skórę.

4. Nawilżenie cery 
Produkt: Korres, Wild Rose 24 - Hour Moisturizing & Brightening Cream (Nawilżający i rozjaśniający krem z dzikiej róży) - znacznie lepszy niż krem pod oczy, pewnie gdybym kupiła tamten jako pierwszy, nigdy nie sięgnęłabym po ten. Bardzo fajne nawilżenie, ogromnie pomógł mojej wysuszonej (dosłownie) skórze. Wydaje mi sie jednak, dla skóry która zawsze jest przesuszona nie będzie odpowiedni, ale dla zadbanej suchej cery, lub chwilwo przeuszonej, która potrzebuje doraźnej pomocy bedize świetny. Efekt rozświetlenia jest naprawdę widoczny i za to także ogromny plus, bo skóra wygląda zdrowo i promiennie. 
Użycie: Krem nakładam na wcześniej przygotowana cerę, dociskam koniuszkami palców.

                                   Pielęgnacja wieczorna

1.Oczyszczanie płynem
Od początku roku również korzystałam z dwóch kosmetyków.
Produkty: L’Oreal Ideal Soft Oczyszczający płyn micelarny do cery suchej i wrażliwej - płyn z bardzo złym otworem przez który wylewa sie znacznie za dużo płynu, przez co płyn jest nie wydajny. Sam produkt dobrze radził sobie z makijażem, choć chyba nie lepiej niż Garnier. Dlatego wróciłam do Garnier Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej (moją pełną recenzje znajdziecie tutaj)
Użycie: Płatkami nasączonymi płynem, najpierw oczyszczam oczy, następnie cerę (przykładam płatki do oczu i czekam, aż płyn rozpuści kosmetyk,czynność wykonuje, aż oczyszczę oczy dokładnie. Podobierane postępuje z całą cera,  jednak kolejnych płatków nie przykładam do skóry, a staram się zetrzeć makijaż i brud). Czynność ta zajmuje mi najwięcej czasu :)


2. Oczyszczanie pianką
Czynności tej nie wykonuję codziennie, oczyszczam twarz pianką i wodą średnio 3razy w tygodniu.
Produkt: Pharmaceris N Puri - Capiliqmusse - produkt średnio wydajny, nawet przy mojej mniejszej częstotliwości użycia, jednak skuteczny (recenzja również na blogu)
Użycie: Na nawilżoną wodą cerę, nakładam piankę, masuje skórę, spłukuję. 

3. Tonizowanie
Gdy nie oczyszczam twarzy wodą stosuje dwa toniki, aby mieć pewność, że skóra jest dostatecznie czysta.
Produkty: Ziaja Liście Zielonej Oliwki Oliwkowa woda tonizująca z witaminą C - stosuje jako dodatkowy produkt do oczyszczania, gdy nie używam pianki. U mnie sprawdza się dobrze, nie zapycha, nie podrażnia. Po nim stosowałam tonik z Filomedu, ten sam co rano. Gdy myję twarz wodą, używam tylko toniku z Filomedu.

4. Nawilżenie oczu i cery
Produkty i użycie dokładnie takie same jak w pielęgnacji dziennej. 

Oto podsumowanie pielęgnacji mojej cery po pierwszym kwartale roku, jak widzicie nie ma tego przesadnie dużo. Staram się nim kupie kolejny produkt zużyć wcześniejszy; chyba, że mi szkodzi. Staram się też nie przeładowywać skóry, by nie osiągnąć odwrotnych od zamierzonych efektów. Do przedstawionego zestawu dochodzą maseczki, peelingi i jednorazowe zabiegi, o czym na blogu już wkrótce. Wszystko to pozwalało mi się cieszyć nawilżona i promienna cerą; od początku kwietnia używam już innych kremów do twarzy, o tym jak się spisały na pewno dam znać. 

Komentarze

  1. Ziaja jest świetna :) Oczyszczanie i nawilżanie to u mnie konieczność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten tonik z fitomedu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wodę z Ziaji mam na swojej liście zakupowej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam żadnego z tych kosmetyków :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie miałam. Ale mam chęć wypróbować kiedyś jakiś tonik Fitomed ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. woda termalna z Uriage to mój nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chetnie wyprobowalabym wode z Ziaji :)

    Pozdrawiam
    http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy i przydatny wpis :) najbardziej zainteresowała mnie pianka pharmaseris :) muszę ją koniecznie wypróbować :) pozdrawiam Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam nic :)
    Pozdrawiam,
    fit-healthylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz